Koniec II Wojny Światowej pozwolił wrócić firmom motoryzacyjnym do właściwych priorytetów. Właśnie lata 50. umożliwiły ponowne rozwinięcie skrzydeł i skupienie się na tworzeniu zupełnie nowych, fantastycznych samochodów.
Prawdziwym pokazem możliwości był Plymouth Belmont Concept z 1954 roku. Ogromny kabriolet z karoserią wykonaną z poliestrowo-szklanego kompozytu skradł serca wielu fanów motoryzacji. Miał być głównym rywalem Forda Thunderbirda, ale niestety nie zdecydowano się na produkcję seryjną.
Wiele aut koncepcyjnych ulegało wtedy zniszczeniu, ale jedyna sztuka Belmonta została ocalona przez Virgila Exnera, vice prezydenta w dziale Designu Chryslera. Pod maską tego niesamowitego projektu znajduje się 4-litrowe V8 generujące 157 KM. W przekazywaniu mocy na tylną oś pomaga 3-biegowa przekładnia automatyczna.
Już w przyszłym miesiącu ten unikatowy Chrysler trafi pod młotek. Za przyjmowanie ofert odpowiada dom aukcyjny Barrett-Jackson. Link do oryginalnego opisu (po angielsku) znajdziecie TUTAJ.