w

Policjanci szczerze zeznają w sądzie o pomiarach wideorejestratorów (Video)

Ten materiał powinien trafić do jak największego grona polskich kierowców. To, jak funkcjonuje „drogówka” i na jakim sprzęcie pracuje może być dla wielu szokiem. Zacznijmy jednak od początku.

Sprawa w Sądzie Okręgowym w Toruniu dotyczy pomiaru prędkości wykonanego 19 września 2016 roku. W jego wyniku kierowca stracił prawo jazdy. W trakcie sprawy wykazano jednak, że urządzenie mogło zawyżać prędkość o ponad 20%.

O swoich wątpliwościach podczas wykonywania pomiaru mówili sami funkcjonariusze, który jasno stwierdził, że Videorapid 2A MIERZY PRĘDKOŚĆ RADIOWOZU na dystansie 100 metrów , a nie poprzedzającego pojazdu. Aby pomiar został wykonany prawidłowo, konieczne jest utrzymanie tej samej odległości. Sprzęt jednak jej nie wskazuje i wymusza na policjantach jazdę „na oko”. Rzetelny pomiar jest wręcz niemożliwy.

Potem jednak pojawiają się dodatkowe wątpliwości dotyczące szkoleń policjantów. To pokazuje, jak wielu kierowców mogło stracić uprawnienia bądź otrzymać punkty bezpodstawnie. Polscy kierowcy bardzo często wolą przyjąć mandat, bo boją się sądów i nie chcą problemów. Miejmy nadzieję, że kiedyś wszyscy, którzy wykonywali świadomie wszystkie czynności, które trudno uznać za wiarygodne, odpowiedzą za swoje czyny. Zachęcam do obejrzenia tego materiału:

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Motocyklista ląduje na torach po uderzeniu w szlaban – bohaterska reakcja świadka (Video)

Boczne uderzenie – prawdopodobne dachowanie (Video)