To reprezentanci trzech różnych szkół projektowania samochodów sportowych. Każda z nich ma swoje zalety.
Nie ma wątpliwości, że pojęcie drogowych bolidów jest zbieżne z charakterem tych maszyn. Lamborghini Huracan STO, Ferrari 488 Pista i Porsche 911 GT3 to auta, które potrafią przyspieszyć bicie serca każdego fana motoryzacji.
Każdy z nich posiada napęd na tył i zbliżoną masę własną. Różnice w mocach są jednak bardzo duże, co nie oznacza, że samochód z największym stadem koni okaże się najskuteczniejszy na prostym odcinku. Wiele zależy od skuteczności przenoszenia potencjału na asfalt.
Pojedynek na szczycie
Zacznijmy od Lamborghini Huracan STO. Jego sercem jest benzynowy silnik 5.2 V10, który oddaje do dyspozycji 640 koni mechanicznych i 565 niutonometrów. Te wartości muszą sobie poradzić z rozpędzaniem 1440 kilogramów, co raczej nie stanowi większego problemu.
Włoski konkurent, Ferrari 488 Pista skrywa doładowane V8 o pojemności 3,9 litra oddające do dyspozycji użytkownika 720 koni mechanicznych i 700 niutonometrów. To znacznie więcej, niż oferuje Lamborghini. Przynajmniej na papierze. Warto dodać, że masa własna tego pojazdu to 1485 kilogramów.
Na koniec zostawiliśmy Porsche 911 GT3, które charakteryzuje się najmniejszymi liczbami, co nie oznacza, że jest słabe lub wolne. Jego benzynowa, sześciocylindrowa jednostka o pojemności 4 litrów oferuje 510 koni mechanicznych i 470 niutonometrów. To wszystko przy masie sięgającej 1435 kilogramów.
Który z tych modeli okazał się najskuteczniejszy na prostej? Nie tylko kolejność, ale też różnice na mecie mogą Was zaskoczyć.