Ostatnio pisaliśmy o samochodach dostawczych grupy Stellantis, które zostały grupowo zaprezentowane. Oczywiście w odświeżonym wydaniu.
Teraz przejdźmy do konkretnych modeli. Na pierwszy ogień najmocniejszy Fiat Ducato w historii. Tak, włoski pojazd użytkowy jest teraz dostępny w bardzo mocnej wersji – jak na ten segment. Z pewnością może ona zainteresować liczne firmy.
Trzeba jednak brać poprawkę na to, że to wariant raczej na krótkie dystanse. Powodem jest właśnie napęd, a raczej bateria. I tu już można połączyć kropki. Topowa wersja lubianego samochodu dostawczego jest elektryczna.
Najmocniejszy Fiat Ducato to elektryk
Jeden z najpoważniejszych graczy dywizji Stellantis Pro One ma pomóc w podwojeniu sprzedaży i zwiększeniu udziałów w segmencie dostawczaków z alternatywnymi napędami do 40 procent. Plan ambitny, to trzeba przyznać.
No dobrze, przejdźmy do szczegółów. Najmocniejszy Fiat Ducato, a raczej e-Ducato skrywa nowy akumulator o pojemności 110 kWh. To niewiele więcej, niż w dużych autach osobowych.
Taka bateria ma zapewniać do 420 kilometrów w przypadku furgonu L3H2 z homologacją N2, czyli do 4250 kilogramów dopuszczalnej masy całkowitej. Dla N1 (DMC 3500 kilogramów), zasięg ma wynosić 370 kilometrów. To oznacza, że w ofercie może znaleźć się jeszcze mniejsza bateria dedykowana lżejszym wersjom.
Maksymalna siła ładowania prądem stałym (DC) to 150 kW. Czas uzupełnienia akumulatora trakcyjnego od 0 do 80 procent ma zajmować niecałą godzinę.
Najważniejszy jest jednak nowy silnik elektryczny, który oddaje do dyspozycji kierowcy aż 270 koni mechanicznych oraz 410 niutonometrów maksymalnego momentu obrotowego. Podejrzewamy, że najmocniejszy Fiat Ducato w ofercie będzie niezłym zawadiaką, szczególnie „na pusto”.
>Odświeżone auta dostawcze Stellantis. Nowe znaczki to nie wszystko
Osiągi nie zostały podane, ale można założyć, że sprint do setki będzie trwał około 9 sekund, a prędkość maksymalna zostanie ograniczona elektronicznie, by wpisać się w aktualne standardy Unii Europejskiej.
Fiat e-Ducato będzie dysponował trzema trybami jazdy: Eco, Normal i Power. Inżynierowie zastosowali także system odzyskiwania energii, którym można manipulować za pomocą łopatek umieszczonych za kierownicą.
Na specyfikacje i cennik musimy jeszcze chwilę zaczekać. Nie ma wątpliwości, że będzie to jednocześnie najdroższy Fiat Ducato w historii.
po co tyle koni w dostawczaku? kurierzy się pozabijaja
nie pozabijają się. Auto jest dość dynamiczne się bez szału
żeby ruszyć ta wagę 😉
Najmocniejsza wersja Ducato jest oddawna sprzedawana w USA pod marką RAM ProMaster i jest napędzana silnikiem V6 Pentastar 3.6L 280KM.