Niemieckie autostrady to dla wielu Europejczyków prawdziwe świątynie szybkości. Właśnie tam wielu kierowców sprawdza legalnie potencjał swoich maszyn.
Niektóre autobahny nie mają ograniczeń prędkości, tylko informują o wartościach zalecanych. To oznacza, że można tam rozwinąć v-max swojego pojazdu bez ryzyka mandatu. Istnieje jednak znacznie większe zagrożenie wynikające z obecności innych użytkowników dróg.
Gwałtowne hamowanie w ostatniej chwili
Nie każdy kierowca potrafi skutecznie ocenić prędkość z jaką zbliża się inny pojazd. Zaburzenie odległości możne rosnąć, gdy ktoś naprawdę trzyma gaz w podłodze mocnego samochodu. Tak też było tym razem, kiedy kierujący BMW M4 jechał 280 km/h.
Poruszał się lewym pasem, gdy użytkownik Mazdy postanowił wyjechać przed jego maskę. To wywołało gwałtowne hamowanie. Reakcja była szybka, dlatego udało się uniknąć zderzenia. Potencjalna kolizja mogłaby skończyć się wypadkiem, bo nawet prędkość japońskiego hatchbacka była stosunkowo wysoka. Zobaczcie ten stresujący moment (pod koniec nagrania):