Nowe Mitsubishi Outlander zadebiutuje w Polsce! To nie będzie Renault w przebraniu

Na taką wiadomość czekali fani japońskiej marki. Nowa generacja znanego i lubianego SUV-a spod znaku trzech diamentów zadebiutuje w Polsce.

Tak, nowe Mitsubishi Outlander trafi na nasz rynek. Czekaliśmy na tę decyzję dwa lata, ale lepiej późno, niż wcale. Czwarte wcielenie tego modelu produkowane jest w Japonii od 2021 roku i cieszy się dużym zainteresowaniem wszędzie tam, gdzie jest oferowane.

Nie ma wątpliwości, że to bardzo dobra decyzja. Model będzie miał duży wpływ na wizerunek producenta, który przynajmniej częściowo zmniejszy zamieszanie wokół ASX-a będącego bliźniaczą konstrukcją Renault Captura. W przypadku Outlandera nie będzie powodów, by kręcić nosem – to twór opracowany znacznie wcześniej.

„Wprowadzenie Outlandera PHEV jest potwierdzeniem zaangażowania Mitsubishi Motors w obecność na rynku europejskim, stanowi też nowy, ważny krok w naszym planie produktowym, dzięki któremu wracamy do głównego europejskiego segmentu SUV-ów segmentu D” – oznajmił Frank Krol, prezes i dyrektor generalny Mitsubishi Motors Europe

Jeżeli chodzi o jego stylistykę, to większość będzie zadowolona. Projektanci stworzyli muskularne nadwozie okraszone akcentami typowymi dla Mitsubishi. Nie ma mowy o przekombinowaniu. To bez wątpienia najlepiej wyglądający model tej marki ostatniej dekady.

Co równie ważne, wnętrze również zasługuje na wysokie noty. Widać w nim pokrewieństwo z Nissanem Qashqaiem, czego dowodami są między innymi przyciski na kierownicy, osłony głośników czy panel klimatyzacji. To jednak żadna wada, skoro jakość i ergonomia stoją na bardzo dobrym poziomie.

Nie powinno być również powodów do narzekań w kategorii przestronności. Duże prawdopodobieństwo, że Outlander będzie dostępny w wersji siedmiomiejscowej. To też oznaczałoby, że jego konkurentem byłby bardziej X-Trail (i nadchodzące Espace), niż wspomniany Qashqai czy Austral.

Nowe Mitsubishi Outlander będzie hybrydą

Producent ujawnił, że czwarta generacja, która wkrótce zawita na Stary Kontynent otrzyma napęd hybrydowy typu PHEV. To oznacza możliwość ładowania z zewnętrznych źródeł energii. Póki co nie ujawniono jaki silnik spalinowy zostanie wykorzystany, ale podejrzewamy, że będzie to 2,4-litrowa jednostka benzynowa znana z rynku amerykańskiego.

Jej uzupełnienie stanowią dwie jednostki elektryczne (po jednej na oś). Można założyć, że silnik spalinowy będzie pełnił rolę agregatu. Krótko mówiąc, jego zadaniem będzie produkowanie prądu, który będzie dostarczany do baterii, a następnie kierowany na koła poprzez jednostki elektryczne. W przypadku jazdy autostradowej należy spodziewać się pracy wszystkich konstrukcji jednocześnie.

Łączny potencjał? Około 250 koni mechanicznych, co ma pozwalać na osiąganie setki w mniej, niż 7 sekund. Wspomniana bateria będzie miała pojemność około 20 kWh, co ma zapewniać około 65 kilometrów zasięgu w trybie elektrycznym.