Kilka miesięcy temu do sieci wyciekła informacja sugerująca gruntowne zmiany japońskiego modelu klasy średniej.
Jak wynikało z licznych informacji, nowa Mazda 6 z tylnym napędem była rozważaną opcją. Byłby to powrót do korzeni. Ponadto, reprezentant segmentu D rodem z Hiroszimy wyróżniałby się na tle większości konkurentów i w pewnym sensie byłoby łatwiej przebić się do świata premium.
Dziś już można włożyć te wszystkie zapowiedzi do kosza i wyrzucić. Dlaczego? Koncepcję porzucono, co wydaje się smutne, ale logiczne. Szef rozwoju i inżynierii Mazda Europe, Joachim Kunz, oznajmił, że tylny napęd w tym modelu najpewniej nie trafi do nowej generacji.
Nowa Mazda 6 – czerwone światło dla tylnego napędu
Oprócz informacji na temat potencjalnego napędu na tylną oś, pojawiły się głosy o silnikach V6. Jak to wygląda dziś? Zapał dotyczący nowej Mazdy 6 jest wyraźnie studzony. Jak oznajmił ważny przedstawiciel japońskiej marki, teraz wszystko skupia się wokół SUV-ów, które cieszą się ogromnym zainteresowaniem praktycznie na każdym istotnym rynku.
Aktualnie oferowana „Szóstka” zostanie w gamie jeszcze około 3 lat. Wkrótce doczeka się na pewno kuracji odmładzającej, która zaszczepi nowe technologie i odświeży karoserię. Trudno spodziewać się rewolucji w gamie jednostek napędowych. Podejrzewamy, że gama SKYACTIV pozostanie jej fundamentem.