Wojciech Krzemiński
Włoska marka złapała drugi oddech dzięki zaprezentowanemu niedawno modelowi Tonale. Kompaktowy SUV sprzedaje się znakomicie i potwierdza, że ten segment jest kluczem do sukcesu dla każdej popularnej marki.
Dzięki istnieniu takich samochodów, inne mogą również pojawić się na rynku, ponieważ są na to pieniądze. Wśród nich będzie nowa Alfa Romeo Giulia Quadrifoglio, która może być zupełnie inną koncepcją, niż ta dotychczas znana.
Przypomnijmy, że aktualnie oferowany, topowy wariant tego modelu skrywa podwójnie doładowany silnik V6 o pojemności 2,9 litra. Oferuje 510 koni mechanicznych i 600 niutonometrów. Moc trafia na oś tylną za pośrednictwem ośmiobiegowej skrzyni automatycznej.
Osiągi są naprawdę dobre. Włoski sedan ważący 1580 kilogramów rozpędza się do setki w 3,9 sekundy i potrafi pędzić nawet 307 km/h. To wszystko przy spalaniu wynoszącym około 15 litrów w cyklu mieszanym.
Nowa Alfa Romeo Giulia Quadrifoglio
Kolejna generacja tego samochodu może być zupełnie inna. I nie chodzi o rodzaj nadwozia, tylko jej charakter. Zacznijmy od tego, że kolejne wcielenie tego modelu ma szansę na debiut w 2025 roku. Duże prawdopodobieństwo, że zostanie pozbawione jednostek spalinowych.
Tak, Włosi ambitnie podchodzą do elektryfikacji swojej gamy. I ma to nastąpić zaskakująco szybko. Nowa Alfa Romeo Giulia Quadrifoglio będzie kolejnym klockiem tej układanki. Należy więc spodziewać się napędu na prąd. Czy tego chcemy, czy też nie.
Co ciekawe, oprócz sedana, szansę na debiut ma także odmiana Shooting Brake. Mówi się o tym od dłuższego czasu, a grafiki niezależnych projektantów skutecznie podgrzewają atmosferę wokół „szybkiego kombi”.
Nie to jest jednak najważniejsze. W wywiadzie dla Autocar, dyrektor generalny Alfy Romeo, Jean-Philippe Imparato oznajmił, że model podstawowy nowej Giulii ma oferować 345 koni mechanicznych, a Veloce – aż 790 koni mechanicznych.
Największą sensację wzbudzi jednak nowa Alfa Romeo Giulia Quadrifoglio, która ma dysponować mocą 1000 koni mechanicznych. To prawie dwukrotnie więcej od tej aktualnie dostepnej. Takie wartości wydają się absurdalne.
Można śmiało założyć, że flagowa wersja otrzyma napęd na obie osie. Jej osiągi będą znakomite, ale brak (prawdziwego) dźwięku silnika może rozczarować konserwatywnych fanów marki. Moc to nie wszystko.
