Japoński kombivan trafił do gamy. Co ciekawe, jego bliźniak, czyli Renault Kangoo, nie jest jeszcze oferowany w wersji stricte osobowej.
Nissan Townstar Combi 2022 ma więc niewielką grupę konkurentów. Ostatnio wykruszyły się inne spalinowe modele z Francji (Berlingo i Rifter), które dziś są dostępne jedynie w wariantach elektrycznych. Klienci poszukujący tego typu auta w Polsce mogą więc śmiało odwiedzać salony japońskiego producenta.
Musimy przyznać, że samochód wygląda bardzo przyzwoicie. Pudełkowata sylwetka została uzupełniona ładnie narysowanymi elementami oświetlenia i kilkoma dodatkami, które ją urozmaicają.
We wnętrzu też jest całkiem nieźle, choć widać już bardzo dużą zbieżność z modelami francuskiego koncernu. Przykładowo, zegary i panel automatycznej klimatyzacji pochodzą z Dacii. Czy to wada? W tym przypadku na pewno nie, bo są to czytelne i ergonomiczne instrumenty. Materiały są oczywiście twarde, ale starannie spasowane.
Nissan Townstar Combi – kluczowe parametry
Nowy niemiecki kombivan występuje tylko i wyłącznie w jednej konfiguracji napędowej. Jej fundamentem jest silnik 1.3 DIG-T generujący 130 koni mechanicznych i 240 niutonometrów. Jego uzupełnieniem jest sześciobiegowa skrzynia manualna.
Nissan Townstar Combi – dane techniczne:
- Silnik: 1.3 DIG-T
- Moc maksymalna: 130 koni mechanicznych
- Maksymalny moment obrotowy: 240 niutonometrów
- Skrzynia: sześciobiegowa, manualna
- Napęd: przedni
- Masa własna: 1475 kilogramów
- 0-100 km/h: 11,8 sekundy
- Prędkość maksymalna: 183 km/h
- Średnie zużycie paliwa w cyklu mieszanym: 6,8 litra (WLTP)
- Pojemność bagażnika do półki/do dachu: 775/1030 litrów
Osiągi nie powalają, ale są wystarczające, jak na kombivana, który waży około 1500 kilogramów. Nissan Towstar 2022 rozpędza się do setki w 11,8 sekundy i a potrafi rozwijać 183 km/h. Istotne jest oczywiście zużycie paliwa. W cyklu mieszanym można osiągnąć 6,8 litra (normy WLTP).
Nissan Townstar 2022 – cennik i wyposażenie
Najtańszy Nissan Townstar Combi wyceniony jest na 103 900 złotych. Przypomnijmy, że od razu występuje w 130-konnej wersji silnikowej, bo inne nie są dostępne. Bazowe wyposażenie, czyli Acenta obejmuje m.in.:
- Klimatyzację manualną
- Podgrzewane fotele
- Radioodtwarzacz z czterema głośnikami
- Czujniki parkowania z tyłu
- Reflektory LED
- 16-calowe felgi stalowe
Jak widać, podstawowa wersja jest całkiem przyzwoicie skonfigurowana i nie ma mowy o brakach, które uprzykrzają użytkowanie. Drugi poziom wyposażenia to Business kosztujący 107 900 złotych. W jego skład wchodzą dodatkowo:
- Inteligentny kluczyk (i-Key)
- 8-calowy ekran dotykowy
- Czujniki parkowania z przodu
- Kamera cofania
- Lampy przeciwmgłowe LED
- Systemy Android Auto i Apple CarPlay
- Lusterko do sprawdzania drugiego rzędu siedzeń
Na szczycie oferty mamy natomiast trzeci poziom wyposażenia. Wzorem innych Nissanów, jest to Tekna. Cena? 123 900 złotych. Topowa konfiguracja obejmuje jeszcze:
- Nawigację
- Sześć głośników
- Stację dokującą dedykowaną smartfonom
- Asystenta parkowania
- System kamer 360 stopni
- 16-calowe felgi aluminiowe
- Automatyczną klimatyzację dwustrefową
- Ładowarkę indukcyjną
- Relingi dachowe ze składanymi poprzeczkami
Producent stwierdził, że oferowanie opcji nie będzie koniecznością przy tak dopasowanych wersjach. Klient może natomiast wybrać jeden z sześciu lakierów. Podstawa to odcień ciemnoszary niemetalizowany. Dopłata do białego, również niemetalizowanego to 1200 złotych.
Pozostałe cztery lakiery metalizowane wymagają dopłaty 2400 złotych. Są to czarny (GNE), jasnoszary Cassiopaee (KNG), szary Highland (KQA) i czerwony Carmin (NPF). Pierwsze sztuki Nissana Townstara pojawią się w polskich salonach już na początku marca. Klienci mogą już składać zamówienia.