Sklasyfikowanie takich aut jest bardzo ciężkie. Z jednej strony trudno je uznać za cenne youngtimery (ze względu na brak cech unikatowych), ale z drugiej – struclami bez wartości też nie są. Do tego mają prawie po pół wieku.
Nieużywany Ford Sierra może być dla niektórych małym skarbem. Znalezienie takiego egzemplarza wydaje się trudnym zadaniem, choć w tym miejscu znajduje się większa liczba aut z lat 80. Mówimy o pojazdach w stanie fabrycznym.
Co ciekawe, te Fordy nigdy nie wyjechały na drogę. Historia tego obiektu jest bardzo ciekawa i sięga trzech pokoleń. Co zaskakujące, salon jest zlokalizowany w Ingolstadt, czyli w Niemczech. Większość pewnie zakładała, że taki relikt przeszłości mógłby znajdować się tam, gdzie wciąż dominuje komunizm. A tu psikus!
Nieużywany Ford Sierra – i nie tylko on!
Pewni śmiałkowie z Wielkiej Brytanii (prowadzący kanał Auto Retro) zobaczyli w sieci nagranie, które przedstawiało wnętrze starego budynku, w którym były zaparkowane samochody amerykańskiej marki. Nie zastanawiając się długo, postanowili udać się w podróż, by zobaczyć to na własne oczy.
Warto dodać, że podjęli pewne ryzyko, ponieważ materiał, do którego dotarli został nagrany wiele miesięcy temu. Nie zamierzali więc zwlekać. Wykorzystali mapy Google i funkcję Street View, by szybciej dotrzeć do celu. W końcu się udało.
Okazało się, że przez ten czas nie doszło do żadnych zmian. W salonie znajdują się między innymi nieużywany Ford Sierra, Fiesta S, a także Orion. Fakt, nie są to auta przyspieszające bicie serca, ale jako „nówki” z pewnością zainteresowałyby licznych fanów motoryzacji (a nawet kolekcjonerów).
>Miliony znalezione w magazynie. Takiego odkrycia dawno nie było!
Można tam poczuć się, jak w latach 80. Jaka jest historia tego miejsca? Pewien mężczyzna otworzył ten salon kilka dekad temu, ale nie odniósł sukcesu. Postanowił więc porzucić pomysł jego rozwoju. Nie sprzedał jednak swojego majątku.
W pewnym momencie zmarł, a spadek trafił w ręce żony. Jak wynika z przekazanych informacji, jeszcze kilka lat temu starsza pani chodziła do salonu, by tam sprzątać. Fakt, brzmi to wręcz szokująco. Niemieckie media twierdzą, że wdowa zostawiła auta dla wnuków. Teraz najpewniej przebywa w domu opieki.
Wszystkie samochody znajdujące się w salonie nigdy nie były zarejestrowane. Utrzymane są w stanie fabrycznym, ale z pewnością niektóre elementy przydałoby się wymienić (albo przynajmniej sprawdzić) przed rozpoczęciem jazdy.
Jakie będą dalsze losy tych Fordów? Czas pokaże. Być może kiedyś trafią na aukcję, ale teraz trudno cokolwiek zakładać. Dla rodziny mogą mieć wartość sentymentalną.