Tego nikt nie mógł się spodziewać. Po serii niepowodzeń, Orlen Art ma powody do dumy. Kubica zajął trzecie miejsce w drugim wyścigu w Zolder!
To był szalony dzień – bez wątpienia potrzebne było sporo szczęścia, ale też dobra strategia i solidna jazda. Już po kilku pierwszych okrążeniach doszło do karambolu. Trzech kierowców odpadło. Robertowi udało się ominąć zagrożenie. Po wielu zdarzeniach, w stawce pozostało jedynie 10 maszyn.
Wtedy było już wiadomo, że Kubica, jeżeli dotrze do mety bez awarii (wczoraj padł silnik), to uda mu się zdobyć punkty. Robert utrzymywał jednak bardzo dobre tempo i był najszybszym ze wszystkich BMW. To oznacza, że zespół trafił z ustawieniami, co do tej pory nie było regułą.
Polak wykorzystał błędy konkurentów i mimo gorszej maszyny, pokazał, że można. Tym samym zdobył trzecie miejsce i 15 punktów.