Dla wielu to obiekt kpin i najbardziej nienawidzony model bawarskiej marki. Ta sztuka jest jednak wyjątkowa.
Podejrzewamy, że każdy fan tego producenta chciałby ją mieć w swoim garażu. Pamiętajmy, że stylistyka to nie wszystko. Prezentowane BMW E36 Compact skrywa silnik V12. I nie jest to byle jaka jednostka.
Zacznijmy od tego, że samochód należy do Norwega. Pomysł na ten projekt zrodził się niemal 16 lat temu. Celem było znalezienie największego ówczesnego silnika BMW i zaszczepienie go w najmniejszym z dostępnych modeli.
BMW E36 Compact V12
Ktoś powie, że to przerost formy nad treścią lub czysta przesada. No i właśnie dlatego jest w tym piękno motoryzacji. BMW E36 Compact otrzymało jednostkę V12 o pojemności 5,6 litra, która pochodzi z BMW 850CSi. Tak, kultowej Serii 8.
Wolnossąca konstrukcja oddaje do dyspozycji 400 koni mechanicznych. Jej uzupełnieniem jest manualna skrzynia biegów, która kieruje cały potencjał na oś tylną. Nie ma wątpliwości, że seryjny model nie oferował lepszej konfiguracji…
Niestety, nie ujawniono osiągów tego samochodu, ale można przypuszczać, że jest bardzo szybkie. Szczególnie wtedy, gdy znajdzie przyczepność. Wiemy natomiast, iż wystawiono je na sprzedaż poprzez Sport Auto.
Licznik wskazuje 104 000 kilometrów, co wydaje się mało realne – nawet w przypadku przeszczepionej jednostki. Cena wywoławcza? 299 000 koron norweskich, czyli 134 550 złotych (kurs 0,45). Tanio nie jest, ale możliwe, że znajdzie się jakiś fanatyk BMW.