Do tego niebezpiecznego zdarzenia doszło na fragmencie autostrady A1 (odcinek Gorzycki – Katowice).
Nagły manewr zdezorientowanej kobiety mógł doprowadzić do tragedii. Wszystko zostało nagrane, dzięki rejestratorowi jazdy umieszczonemu w samochodzie świadka. Na szczęście skończyło się tylko dużym stresem.
Jak widać na dołączonym materiale znajdującym się pod tekstem, użytkowniczka białej Toyoty nie zauważyła, że wielotonowy zestaw jadący przed nią gwałtownie zwalnia. Powodem były bardzo duże nierówności drogi.
Gdy kobieta w japońskim crossoverze dostrzegła zagrożenie, było już za późno na skuteczne wyhamowanie. Podjęła więc instynktowną decyzję, by odbić kierownicą w lewo. Nie poprzedziło to spojrzenie w lusterka, bo oczywiście nie było na to czasu.
Tam, niestety, znajdował się inny uczestnik ruchu. Kierowca Volkswagena na litewskich rejestracjach dostrzegł zagrożenie i zjechał częściowo na pas zieleni. Na szczęście zdołał opanować auto i uniknąć poślizgu, w czym na pewno pomogły systemy wsparcia.
Po chwili uczestnicy zdarzenia zjechali w bezpieczne miejsce. Okazało się, że nie doszło do żadnych uszkodzeń pojazdów. Najważniejsze jednak, że nagły manewr zdezorientowanej kobiety skończył się bez uszczerbków na zdrowiu. Pani tłumaczyła się zagapieniem – ciekawe tylko, co je spowodowało. Nietrudno o hipotezy w takim przypadku.
Pamiętajmy, by zawsze skupiać się na drodze podczas prowadzenia samochodu lub jakiegokolwiek innego. Nie warto podejmować niepotrzebnego ryzyka. Przy takich prędkościach to po prostu skrajnie niebezpieczne.