Ostatni wyścig sezonu 2021 okazał się szczęśliwy dla zespołu WRT. Ponownie udało się osiągnąć duży sukces.
To była bardzo mocna końcówka zespołu Kubicy. Portimao okazało się bardzo szczęśliwe dla belgijskiego zespołu. WRT zdobyło kolejne podium, czym potwierdziło swoją dominację w klasie LMP2.
Piąta pozycja uzyskana w kwalifikacjach nie dawała pewności. Zmagania rozpoczął Robert. Po niecałej godzinie doszło do poważnego zdarzenia na prostej startowej. Jeden z bolidów stracił koło, a drugi wjechał w bariery energochłonne. Wyścig został wstrzymany. Po wznowieniu, Polak wciąż był oczywiście w bolidzie. Gdy zjechał do boksu, był trzeci. Jego miejsce zajął Yifei Ye, który zaliczył bardzo solidny przejazd. WRT wyszło na prowadzenie.
Ostatnia zmiana
Jako ostatni wsiadł za kierownicę Louis Deletraz. On także jechał świetnie i nie popełniał błędów. Około 50 minut przed końcem był drugi. Na 20 minut przed końcem zjechał na tankowanie. Kierowcy z czołówki zrobili to samo. Ostatecznie, udało się przeciąć linię mety na drugiej pozycji.
WRT ponownie stanęło na podium w kategorii LMP2. Już w poprzedniej rundzie wywalczyło sobie tytuł, ale dzisiejszy start belgijskiego zespołu udowodnił, że nie ma odpuszczania do samego końca, co z pewnością budzi szacunek zarówno wśród kibiców, jak i rywali.
Czy Robert Kubica będzie kontynuował swoje starty w ELMS? Trudno jednoznacznie stwierdzić. Szanse na fotel w F1 są mało prawdopodobne, co sam przyznał. Podejrzewamy, ze wyścigi długodystansowe są jedną z opcji, choć jeszcze trudno mówić o szczegółach. Polak czeka na rozstrzygnięcia (z pewnością w Alfa Romeo Racing Orlen), które pozwolą ruszyć z ustaleniami na temat przyszłego roku. Nie ma jednak wątpliwości, że w przyszłym roku również będzie się ścigał. To cieszy najbardziej.