Wojciech Krzemiński
Wszystko ma swój kres… Mercedes pokazał światu topową odmianę Klasy G w edycji specjalnej będącej swego rodzaju pożegnaniem.
Kolejna generacja kultowej Gelendy nie będzie bowiem dostępna z silnikiem V12. Co więcej, gama zostanie uszczuplona o 5,5-litrowe V8, które zostanie zastąpione 4-litrowym Biturbo, znanym z takich modeli jak AMG GT czy E 63.
Final Edition powstanie w skromnej liczbie 65 sztuk, które z pewnością wyróżniać się będą jeszcze wyższą ceną. Wspomniane wyżej 6-litrowe V12 generuje 630 KM i 1000 Nm, co pozwala na rozpędzanie 2,5-tonowego monstrum w 5,3 sekundy do pierwszej setki. Warto również wspomnieć o stylistykę. Piękną, klasyczną czerń uzupełniają brązowe wstawki – zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz.
