w

Marka postanowiła ukarać youtubera za krytykę samochodu. Zgłosiła sprawę na policję

Vinfast zgłosił na policję youtubera za krytykę auta
Marka postanowiła ukarać youtubera za krytykę samochodu. Zgłosiła sprawę na policję

Ta sytuacja przypomina w pewnym stopniu historię z Polski, która dotyczyła sporu sądowego Arrinery z polskim dziennikarzem.

Tym razem jednak chodzi o wietnamską markę i człowieka reprezentującego inne środowisko. Zacznijmy od tego, że Tran Van Hoang to znany youtuber, którego kanał posiada 455 tysięcy subskrypcji. To naprawdę spora liczba widzów.

Bohaterem jednego z nagrań był VinFast LUX A2.0, czyli sedan klasy premium. Co ciekawe, Hoang jest jego właścicielem, dlatego mógł rzetelnie i obiektywnie podejść do jego oceny po dłuższym czasie eksploatacji.

Zaznaczył w swoim materiale, że jest dumny z posiadania tego auta, choć pozwolił sobie także na krytykę. Oznajmił, że posiadało usterki czujnika ciśnienia w oponach, ładowarki indukcyjnej i przednich wycieraczek. Wspomniał również o skrzypieniu drzwi i kiepskiej komunikacji z dealerem.

Vinfast zgłosił sprawę na policję

Władze marki stwierdziły, że tak być nie powinno. W oświadczeniu z 2 maja ogłosiły, że informacje podane przez youtubera są nieprawdziwe. Mimo iż film został usunięty z kanału, przedstawiciele firmy zdążyli go zabezpieczyć i wysłać na policję.

Vinfast kontra youtuber
Youtuber poinformował m.in. o problemach z indukcyjną ładowarką

Vinfast stwierdził, że to pierwszy tego typu ruch podjęty przez markę. Nigdy wcześniej nie decydowano się na takie kroki. Warto w tym miejscu dodać, że wietnamskie przedsiębiorstwo zostało założone przez najbogatszego człowieka w tym państwie. Jego plany są ambitne i obejmują sprzedaż elektrycznych samochodów w Ameryce Północnej oraz na Starym Kontynencie.

Co ciekawe, zaznaczono, że jeżeli pojawią się podobne incydenty np. w Stanach Zjednoczonych, to również zostaną uruchomione odpowiednie kroki – zgodne z lokalnym prawem. Obawiamy się jednak, że specyfika rynków amerykańskich i europejskich nie pozwoli na tak szybkie „wygaszenie” opinii. Poza tym, może zadziałać odwrotnie do zamierzonego celu.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ferrari 488 Pista crash

Bardzo droga lekcja pokory. Rozbił Ferrari na prostej drodze (wideo)

Kontrowersyjne zachowanie policji z Małopolski

Celowy „kit” czy nieznajomość przepisów? Nieskuteczna próba policji z Małopolski (wideo)