Octavia jest jednym z ulubionych samochodów polskich klientów. Oferuje technologię VW i praktyczne wnętrze.

To bez wątpienia bardzo udany model, który cieszy się zainteresowaniem również na rynku wtórnym. Istnieją nawet entuzjaści Skody opierający na niej własne projekty tuningowe. Brzmi zaskakująco, ale tym razem mamy dla Was coś jeszcze ciekawszego.

Pewien Niemiec postanowił zmodyfikować wnętrze swojej Octavii w taki sposób, by stworzyć klimat auta kempingowego. Nie, to nie jest żart. Wykonał kawał pracy, żeby projekt rzeczywiście miał sens. Czy odniósł sukces?

Skoda Octavia jako kamper

Owszem, czeski samochód jest bardzo praktyczny, ale tworzenie na jego bazie kampera brzmi jak profanacja. Im dłużej patrzymy jednak na ten ciekawy materiał, tym bardziej przekonujemy się do takiego rozwiązania.

Autor wykonał specjalne, drewniane konstrukcje, w które wkomponował półki, łóżko (oczywiście z materacem), a nawet zlew z odpływem. Wnętrze nie jest oczywiście wysokie, dlatego wykorzystanie wszystkiego wymaga wprawy, ale trzeba przyznać, że mężczyzna maksymalnie wykorzystał dostępną przestrzeń.

Jeżeli kierowca rzeczywiście dużo podróżuje, a przy tym potrzebuje łatwo dostępnego miejsca na szybką regenerację, to przeprojektowana tylna część kabiny rzeczywiście może sprostać jego oczekiwaniom. Powinien jednak wszystko solidnie przytwierdzić, żeby potencjalna kolizja nie doprowadziła do przemieszczenia ciężkich konstrukcji. Nikomu nie trzeba tłumaczyć, jak bardzo byłoby to niebezpieczne.

Duże prawdopodobieństwo, że to najszybszy kamper, jaki jeździ po Europie. Pod maską Octavii znajduje się 2-litrowy silnik TDI generujący 150 koni mechanicznych i 340 niutonometrów. Współpracuje z nim 6-biegowa skrzynia manualna, która kieruje potencjał na przednią oś.

W takiej konfiguracji napędowej, czeskie kombi osiąga setkę po upływie 8,5 sekundy i rozpędza się do 216 km/h. Jest przy tym bardzo oszczędne – zużywa średnio 5-6 litrów w cyklu mieszanym, co dla zwykłego kampera jest nierealnym wynikiem.