w

Madonna złożyła autograf w tym aucie. Bez podpisu też jest fajne

Dodge Challenger SRT Demon
Madonna złożyła autograf w tym aucie. Bez podpisu też jest fajne

Kolekcjonerzy podpisów to zróżnicowane towarzystwo. Są wśród nich ludzie o przeciętnym statusie materialnym, ale nie brakuje też zamożnych osób.

Zdobycie podpisu bywa dużym wyzwaniem, tym bardziej że czasy trochę się zmieniły. Najbardziej pożądane autografy są składane przez najlepiej chronionych ludzi. Nie zawsze trzeba jednak szukać intrygi czy oczekiwać pod hotelem z nadzieją na sukces. Czasami wystarczą pieniądze. Przykładem może być cenny podpis, który złożyła Madonna.

Jest uznawana za królową muzyki popularnej i jedną z najbardziej utalentowanych artystek pochodzących z XX wieku. Choć ma już 66 lat, wciąż jest aktywną wokalistką uczestniczącą w licznych koncertach.

>Rod Stewart miał Ferrari F50. Teraz Ty możesz je mieć

Przez kilka dekad na scenie zdołała rozdać sporą liczbę autografów, co nie zmienia faktu, że mogą być one cenne. W tym przypadku mówimy o znacznym podniesieniu wartości, co wynika z przedmiotu, na którym podpis został złożony.

Madonna i Dodge to ciekawy duet

Najbardziej oddani fani zrobiliby bardzo wiele, by móc usiąść w tym samochodzie – a szczególnie na siedzeniu, z którego korzystała także Madonna. Amerykanka znajdowała się tam podczas kręcenia teledysku do utworu „Frozen”.

Co ciekawe, wspomniana piosenka kończy się dźwiękiem doładowanego V8 HEMI o pojemności 6,2 litra. Fanów motoryzacji z pewnością ucieszy fakt, że to Dodge Challenger SRT Demon, czyli flagowa wersja kultowego modelu.

Dodge Challenger SRT Demon Madonna
Dodge Challenger SRT Demon

I teraz powstaje pytanie. Czy to auto jest dodatkiem do autografu, czy może na odwrót? Według nas dominuj to, co ma większą wartość – w tym przypadku pojazd. Zastanawia nas jednak, czy wśród zwolenników i potencjalnych kupców tego samochodu są fani Madonny? To już pokaże finał licytacji, która jest realizowana przez Bring a Trailer.

Może okazać się, że samochód zostanie sprzedany po cenie rynkowej, ale jakiś zapaleniec zdemontuje kokpit, by sprzedać autograf z ciekawą historią. Z drugiej strony jednak, fanie mieć samochód, który brał udział w teledysku ikony muzyki współczesnej.

Prezentowany Demon ma 19-calowe felgi Hole Shot, hamulce firmy Brembo, wentylowane siedzenia, system audio Harman Kardon i wszystko, czego można oczekiwać. Istotny jest także skromny przebieg, który wynosi 7242 kilometry.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nissan Pulsar

Solidny kompakt za małe pieniądze. Przestronny, ładny i niepopularny

Jeremy Clarkson

Clarkson mocno o aucie elektrycznym: „Nie różni się niczym od…”