w

Lewis Hamilton sprzedał swoje wyjątkowe auto. Ta wersja to unikat

Pagani Zonda 760 LH
Lewis Hamilton sprzedał swoje wyjątkowe auto. Ta wersja to unikat

Siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 po kilku latach użytkowania postanowił pożegnać się z niezwykłym samochodem.

Lewis Hamilton sprzedał swoje wyjątkowe auto. Posiadał je kilka lat i był w nim wielokrotnie widziany – głównie w Monako. Co ciekawe, uczestniczył nim w kolizji. Naprawa została zrealizowana bardzo szybko, ale nie należała do tanich, co akurat nie dziwi.

Pagani Zonda 760 LH, bo właśnie o ten samochód chodzi, zostało skonfigurowane zgodnie z oczekiwaniami popularnego kierowcy. Mówi się, że powstało zaledwie 25 egzemplarzy „760-tek”, ale tylko kilka zbudowano od podstaw, a nie na bazie stworzonego już modelu. To drugi model z serii.

Pagani Zonda Lewisa Hamiltona

Samochód ma na liczniku mniej niż 1000 kilometrów. To oznacza, że Hamilton jeździł nim okazjonalnie i na krótkich dystansach. Wspomniana stłuczka miała miejsce w 2015 roku, a pojazd pochodzi z 2014 roku.

Lewis Hamilton in Pagani Zonda
Samochód oferuje aż 750 koni mechanicznych

Najważniejszy jest tu oczywiście silnik. To wolnossąca jednostka AMG V12 o pojemności 7,3 litra. Generuje ona 750 koni mechanicznych i 780 niutonometrów. Odmiana LH (inicjały nie są przypadkowe) wyposażona jest w sześciobiegową skrzynię manualną, która przekazuje cały potencjał na tylne koła.

Pagani Zonda 760 LH – dane techniczne:

  • Moc maksymalna: 750 koni mechanicznych
  • Maksymalny moment obrotowy: 780 niutonometrów
  • Skrzynia: sześciobiegowa, manualna
  • Napęd: RWD
  • 0-100 km/h: 2,7 sekundy
  • Prędkość maksymalna: 363 km/h

Hamilton wypowiadał się kiedyś na temat tego niezwykłego auta. Twierdził, że jest najtrudniejszy w prowadzeniu ze wszystkich, które posiada. Ma za to najlepszy dźwięk. W końcu to włoska maszyna.

Brytyjczyk mógł zapłacić za Zondę 1,5 miliona dolarów. Podejrzewamy, że sprzedał ją około dwukrotnie drożej, co ma związek zarówno z jego mocnym wizerunek, jak i wzrostem wartości tych samochodów.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Toyota Probox

Ten relikt przeszłości będzie sprzedawany w 2022 roku. To nowa Toyota Probox

Premiery Subaru 2022

Subaru STI E-RA nadjeżdża. Skrywa napęd elektryczny