Włoska marka potwierdza, że żaden kryzys ekonomiczny nie musi negatywnie odbijać się na popycie na dobra luksusowe. Bywa wręcz odwrotnie.
Rekord sprzedaży samochodów marki Lamborghini jest tego znakomitym dowodem. Legendarna firma sfinalizowała 9233 transakcji i właśnie tyle sztuk zostało kupionych. To wynik o 10 procent lepszy, niż w 2021 roku.
Jak można się domyślać, kluczowym modelem z perspektywy sprzedaży był Urus. Sportowy SUV, póki co jedyny taki model w ofercie, dotarł do 5367 nabywców. To o 7 procent więcej, niż w analogicznym okresie rok wcześniej.
Drugie miejsce zajął Huracan, co też nie jest niespodzianką. Wybrało go 3113 klientów, co wciąż pokazuje, że popyt na sportowe coupe jest bardzo duży. Trzecie miejsce przypadło Aventadorowi, czyli najstarszemu modelowi, który tak naprawdę już przeszedł na emeryturę. Nabyło go dokładnie 753 szczęśliwych fanów motoryzacji.
Kluczowym rynkiem okazały się Stany Zjednoczone, które wchłonęły 2721 sztuk. Chiny zakupiły natomiast 1018 egzemplarzy, co wystarczyło na zdobycie drugiego miejsca. Trzecia lokata przypadła Niemcom (808 aut), a czwarta i piąta odpowiednio Wielkiej Brytanii (650) i Japonii (546).
Przypomnijmy, że Lamborghini posiada około 180 salonów w 53 państwach. Niewykluczone, że ich liczba wzrośnie, podobnie jak sama sprzedaż. Wkrótce zostanie zaprezentowany następca Aventadora i nie można wykluczyć również debiutu nowego modelu. Zapowiada się więc naprawdę bardzo ciekawy rok z perspektywy włoskiej marki. Pozostaje uzbroić się w cierpliwość.