SUV-y to aktualnie najprężniej rozwijający się gatunek samochodów na naszej planecie. Właśnie dlatego nawet marki ze sportową tradycją uzupełniają swoje gamy tego typu modelami.
Wszystko zaczęło się od Porsche i debiutu Cayenne. Teraz nadszedł czas na Lamborghini i Urusa. To oczywiście pierwszy SUV w historii marki i mamy przeczucie, że nie ostatni. Jak można się domyślać, bliżej mu będzie do szybkiego pokonywania zakrętów, aniżeli jazdy po bezdrożach. Tak czy inaczej, Urus, bo taką nosi nazwę, zapowiada się obiecująco. Co istotne, jego premiera nastąpi jeszcze w tym roku. Władze włoskiej firmy zdradziły nawet dokładny dzień – 4 grudnia. Właśnie wtedy świat pozna produkcyjną wersję tego modelu i będzie można poznać ją bliżej niż dotychczas. Wyczuwamy pokaźny zastrzyk gotówki na konto Lamborghini…