Praca kuriera wymaga świetnego zorganizowania i dużego skupienia. Krótko mówiąc, nie jest to lekki kawałek chleba.
Osoby zajmujące się dostawą wszelkiego rodzaju przesyłek muszą znać topografię swojego regionu, umieć planować trasy i sprawnie realizować wszystkie zlecenia. Ich praca jest więc nie tylko fizyczna, ale też w pewnym stopniu intelektualna.
Nie jest tajemnicą, że liczba przesyłek w niektórych okresach sprawia, że tryb pracy nie ma wiele wspólnego z komfortem. Często trzeba mieć tempo godne prawdziwych sportowców, co oczywiście zwiększa ryzyko błędu.
Chwila roztargnienia i sprint na 100 metrów
Ten kurier doskonale o tym wie. Wystarczy moment, by zapomnieć o czymś poważnym. Ktoś zawoła, ktoś zadzwoni i człowiek może pominąć ważną czynność, która ma wpływ na bezpieczeństwo – nie tylko jego własne, ale też całej okolicy.
W tym przypadku chodziło o zaciągnięcie hamulca ręcznego, a raczej jego brak. Pojazd ciężarowy zaczął się toczyć bardzo powoli po lekko pochylonej ulicy. Kierownica była ustawiona na wprost, dlatego nie wjechał w żadne ogrodzenie.
Samochód zaczął jednak nabierać tempa. Kurier dostrzegł, że jego pojazd zaczyna odjeżdżać bez niego. Wtedy też pod wpływem adrenaliny zaczął biec najszybciej, jak potrafi. Szkoda, że nikt mu nie zmierzył czasu na 100 metrów, bo z pewnością osiągnął dobry wynik. Najważniejsze jest jednak to, że udało się zatrzymać auto przed spowodowaniem jakichkolwiek szkód.