w

Król prestiżu powrócił, a wraz z nim Diesel! To ostatni spalinowy Passat

Nowy Król Prestiżu
Król prestiżu powrócił, a wraz z nim Diesel! To ostatni spalinowy Passat

Marka z Wolfsburga pokazała światu nową generację swojego kultowego modelu. Konserwatywni fani marki nie mają powodów, by narzekać.

Król prestiżu jest tylko jeden – i do końca świata nic tego nie zmieni. Możemy się śmiać z tego określenia, ale wystarczy spojrzeć na polskie drogi, by zrozumieć, że słynne B5 jest częstym widokiem, a konkurencja z tych lat jest już w znakomitej większości na złomowiskach.

Tego auta bronić jednak nie trzeba, bo zawsze znajdzie swój target. Problemem jest jednak tendencja rynkowa, a raczej kontrowersyjne prawo europejskie, przez które producenci nie mogą czuć się pewnie. Przez to podejmowane są radykalne kroki związane ze strategią modelową. Passat też będzie swego rodzaju ofiarą polityki – to ostatnia generacja dostępna z jednostkami spalinowymi.

Król prestiżu tylko w kombi

Tak, nowe wcielenie tego samochodu będzie produkowane tylko w praktycznej odmianie nadwoziowej. Rezygnacja z sedana wydaje się przesadą, ale Niemcy nie widzą przyszłości dla takich sylwetek w tym segmencie. Problem zostałby rozwiązany, gdyby powstał liftback – jak w przypadku czeskiej krewnej, Skody Superb.

Król prestiżu VW Passat 2024
Volkswagen Passat 2024

Warto zaznaczyć, ze Król prestiżu wyraźnie urósł. Teraz ma 4917 milimetrów długości, co oznacza, że jest większy od B8 o 14,4 centymetra. Szerokość wynosi 1852 milimetry, a wysokość – dokładnie 1506 milimetrów. Z kolei rozstaw osi to 2841 milimetrów.

Styliści raczej nie wytężali umysłów podczas projektowania designu. Nowy Passat korzysta z nurtu stylistycznego, który został wprowadzony przez modele elektryczne. To oznacza stonowane elementy oświetlenia i ogólną spójność. Niewykluczone, że to pozwoli na spowolnienie procesu starzenia.

Volkswagen Passat 2024 – wnętrze

Kabina została podporządkowana aktualnie panującym trendom. Zegary są cyfrowe i pozwalają na duże możliwości personalizacji. Inżynierowie odświeżyli motywy, które pozostały czytelne. Co ciekawe, kierownica posiada fizyczne przyciski. I to jest znakomita wiadomość, bo są najwygodniejsze w obsłudze i bardzo dobrze rozmieszczone. Nie ma powodu, by wymyślać koła na nowo. „Dotyk” w takim miejscu jest przekombinowaniem.

Volkswagen Passat 2024 - wnętrze
Volkswagen Passat 2024 – wnętrze

Rolę centrum dowodzenia pełni ekran dotykowy, który wystaje poza obrys podszybia. To naprawdę duży instrument skupiający wokół siebie większość funkcji. Został zintegrowany z panelem klimatyzacji, co nie wszystkim przypadnie do gustu. Pod nim znalazły się dotykowe przyciski do sterowania temperaturą. Mamy nadzieję, że zostały w końcu podświetlone (w innych modelach tego brakuje).

Volkswagen Passat 2024 - bagażnik
Volkswagen Passat 2024 – bagażnik

Projekt jest bardzo stonowany i nie ma tu za wielu dodatków. Jedynie dekory na drzwiach i kokpicie zostały podświetlone, choć za dnia mogą odbijać światło, bo są lakierowane. Coś za coś. jeżeli chodzi o materiały, to za wcześnie, by je ocenić. Passat nigdy jednak nie miał z tym problemu, dlatego liczymy, że tak pozostało.

Przestronność z pewnością nie budzi żadnych zastrzeżeń. Passat pozostanie jednym z największych samochodów w swojej klasie. Przy tych wymiarach powinno być bardzo przestronnie w obu rzędach. Do tego dochodzi bagażnik o pojemności 690 litrów, który można powiększyć do 1920 litrów. Gwoli ścisłości, schowki pochłoną dodatkowe 40 litrów.

Król prestiżu – silniki

Jak już wspomnieliśmy, to ostatni król prestiżu wyposażony w konstrukcje spalinowe. Spieszmy się je kochać… Rolę podstawowego wariantu pełni silnik 1.5 e-TSI, czyli miękka hybryda. Wyposażono go w system dezaktywacji cylindrów, co nie jest nowością w tej marce. Potencjał? 149 koni mechanicznych.

Dla fanów większych wrażeń przygotowano silnik 2.0 TSI, który występuje w dwóch wersjach. Pierwsza oferuje 201 koni mechanicznych i napęd na oś przednią. Druga ma 261 koni mechanicznych i dysponuje układem 4Motion.

Król prestiżu VW Passat 2024
Volkswagen Passat 2024

Co ważne, w gamie znajduje się także diesel. To znana i lubiana jednostka 2.0 TDI, która będzie występować w trzech wariantach: 121, 148 i 190 koni mechanicznych. Ten ostatni ma napęd na obie osie.

Wszystkie wersje spalinowe są bazowo łączone z siedmiobiegowymi skrzyniami automatycznymi – oczywiście dwusprzęgłowymi. Mamy nadzieję, że ich oprogramowania zostały zoptymalizowane pod kątem reakcji na „gaz”.

Volkswagen Passat 2024
Volkswagen Passat 2024

Na tym nie koniec oferty. Niemiecki producent postawił również na hybrydy plug-in. Obie są oparte na silniku 1.5 TSI i sześciobiegowym DSG. Pierwszy ma 201 koni mechanicznych i 350 niutonometrów. Drugi natomiast 268 koni mechanicznych i 400 niutonometrów.

>Volkswagen Arteon Shooting Brake 2.0 TSI 4Motion – test, cena, dane techniczne

Ważnym elementem tych układów jest bateria o pojemności 19,7 kWh. Dzięki niej można pokonać do 100 kilometrów w trybie elektrycznym – zgodnie z zapowiedziami firmy. Ładowanie od 10 do 80 procent ma trwać 25 minut. Zbiornik paliwa w wersjach PHEV ma 45 litrów pojemności.

Król prestiżu w nowym wydaniu będzie produkowany w Bratysławie (Słowacja). Ten sam zakład opuszczać będzie kolejne wcielenie Skody Superb, które zostanie zaprezentowane w najbliższych tygodniach.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

2 komentarze

Dodaj odpowiedź
  1. Jakieś bzdury o tym że ostatni spalinowy passat??
    Chyba że zmieni się nazwa modelu choć mało to prawdopodobne.

  2. Tylko phev z tego zestawienia ma jakiś sens jeśli się toleruje że to VW. TDI w dzisiejszych czasach nie ma sensu ze względu na koszty serwisu w przyszłości, brak możliwości sensownego odsprzedania za parę lat i prawdopodobnie nowe podatki od truciciela według UE. Benzyna jest ok choć poziom skalkulowania jak diesel więc serwis cenowo może być zbliżony ale jeśli już benzyna to dlaczego nie hybryda? Jeśli hybryda to dlaczego nie z możliwością jazdy do 100km np codziennie do pracy na prądzie? Dlatego tylko phev obecnie ma sens.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Porsche Cayenne Turbo E-Hybrid

Porsche Cayenne Turbo E-Hybrid. Najmocniejszy SUV w historii marki

Nowa Skoda Superb - wnętrze

Nowa Skoda Superb – wnętrze. Czesi pozytywnie zaskoczyli