Niektóre zdarzenia drogowe można przewidzieć, inne – wręcz przeciwnie. Czasem dochodzi do kilku niebezpiecznych sytuacji w jednym momencie i tym samym miejscu.
Kamera monitoringu z pobliskiego budynku zarejestrowała bardzo niecodzienny obrazek. W sumie nigdy nie widzieliśmy czegoś równie pokręconego. Scena przypomina dość kiepską komedię, w której każdy aktor robi coś po swojemu i wychodzi z tego coś wyjątkowo niespójnego. Ale do rzeczy…
Uciekinier, policjant i rowerzysta – każdy z kłopotami
Zaczęło się od pościgu policyjnego za kierowcą osobówki. Gdy podejrzany zatrzymał auto i rozpoczął ucieczkę na pieszo, mundurowy próbował zrobić to samo. Problem w tym, że nie zostawił zgaszonego auta z zaciągniętym hamulcem. Radiowóz bez kierowcy wjechał więc w inny samochód, doprowadzając do stłuczki. Chwilę przed tym zdarzeniem, funkcjonariusz zaliczył jeszcze glebę…
Na tym nie koniec. Monitoring objął także inną historię, która wydarzyła się tuż obok w tym samym czasie – kłopoty rowerzysty. Z niewiadomych przyczyn, przednie koło jednośladu zostało zablokowane i jego użytkownik wyleciał przez kierownicę, a następnie wylądował twarzą na asfalcie… Gdyby nie było nagrania, nikt by nie uwierzył…