Trudno zrozumieć zachowanie kierowcy, który postanawia uciec z miejsca stłuczki, do której doprowadził. Nigdy nie jest to dobre rozwiązanie.
Jesteśmy tylko ludźmi i każdy może popełnić przecież błąd. Zatrzymanie się, podanie danych polisy i uniknięcie towarzystwa policji jest przecież znacznie lepszym rozwiązaniem w przypadku tak drobnych zdarzeń. Niestety, nie każdy użytkownik ruchu myśli w ten sam sposób.
Kolejnym tego przykładem jest kierowca niemieckiego minivana, który zahaczył o inny pojazd podczas zmiany kierunku jazdy. Mimo usilnych prób poszkodowanego, sprawca postanowił nie zatrzymywać się. Na jego nieszczęście, w aucie uczestnika tej nieprzyjemnej historii zamontowana była kamera samochodowa. Jak podaje sam autor, sprawa trafiła do sądu, ponieważ kierowca Sharana nie przyznał się do winy.
https://www.youtube.com/watch?v=aWpk61bGLmw