Presja społeczna przyniosła oczekiwane rezultaty. Słynna sieć uległa i postanowiła wstrzymać wszelką aktywność na rynku agresora.
Zwykli obywatele starają się więc poczuć charakterystyczny smak, bo nie wiedzą, kiedy znowu będą mieli okazję. Ujawnia to kolejka po ostatnie McZestawy w Moskwie. Nawet w soboty po imprezach nie było takich korków do okienek…
Wygląda to oczywiście kuriozalnie, ale młodzi Rosjanie nie chcą rezygnować z dotychczasowych przyzwyczajeń. McDonald’s zawiesza działalność 850 restauracji w Rosji – do odwołania. Nikt nie wie, kiedy to nastąpi.
Sankcje gospodarcze mogą mieć różne zakresy. Wiele dużych firm i koncernów decyduje się na rynkowe blokady we własnym zakresie. Nierzadko jest to związane z zachowaniem odpowiedniego wizerunku lub reakcją społeczeństw.
Życie Rosjan będzie trudniejsze
Oczywistym jest, że tu nie chodzi o sieć McDonald’s, tylko szereg przedsiębiorstw działających na terenie Rosji. Jeśli obywatele odczują ich brak, mogą zrozumieć w końcu z czym mają do czynienia. Pojawiają się głosy, by oddzielić działania Putina od narodu, ale ten naród jest też jego narzędziem, dlatego nie można tego robić.
To od zwykłych Rosjan zależy ich przyszłość. Właśnie dlatego nasilają się protesty w Moskwie i innych dużych miastach. Policja interweniuje, ale liczba przeciwników agresji na Ukrainie stale rośnie. Do tej pory propaganda odbierała wiedzę obywatelom, ale teraz prawdziwe informacje docierają do coraz większej liczby osób.
Pozostaje mieć nadzieję, że wszystkie presje gospodarcze, polityczne, militarne i społeczne nakłonią tego 70-letniego dyktatora do rezygnacji z inwazji na Ukrainę. Putin tej wojny już nie wygra. Pytanie tylko, jak duże odniesie straty. Za jego tragiczne w skutkach decyzje odpowie też naród. Najważniejsze jednak, by ten nieobliczalny włodarz trafił przed sąd za zbrodnie wojenne.