Roboty drogowe to temat rzeka. Bywają irytujące i długotrwałe, ale ich efektem jest zazwyczaj naprawiona nawierzchnia lub lepsza infrastruktura. Warto więc uzbroić się w cierpliwość.
Niestety, nie wszyscy uczestnicy ruchu podchodzą do tego z należytym szacunkiem. Właśnie dlatego dochodzi do wielu niepotrzebnych zdarzeń, które mogą doprowadzać do bardzo negatywnych konsekwencji.
Wydaje się, że ta sytuacja jest tego bardzo dobrym, a jednocześnie przykrym przykładem. Z pewnością każdy wolałby jej uniknąć. Niektórzy uczą się jednak na własnych błędach i pośpiech zasłania im zdrowy rozsądek.
Prace drogowe zaburzone przez kobietę
Robotnicy zauważyli nadjeżdżający samochód i zaczęli machać rękami, co jest jasnym komunikatem. Trzeba było się zatrzymać, bo nie ma tu przejazdu. Kierująca uznała jednak, że ominie newralgiczny fragment i pojedzie dalej.
To miał być sprytny plan lekceważący pracowników drogowych, ale nie wszystko się udało. Tak naprawdę to była całkowita porażka. Kobieta ruszyła przed siebie i wjechała do dziury w drodze, w której przebywał jeden z pracowników.
Mężczyzna dostrzegł zagrożenie i zaczął uciekać. Na szczęście zdążył i uniknął poważnych uszczerbków na zdrowiu. Mimo że prędkość nie była duża, kobieta doznała ciężkich obrażeń, dlatego trafiła do szpitala. Policjanci poinformowali jednak, że jej stan jest stabilny.
Robotnicy musieli natomiast zaczekać na ciężki sprzęt z wyciągarką, który pozwoli na wydobycie auta z dziury drogowej. Apelujemy, by nie lekceważyć sygnałów od pracowników budowlanych. Ich celem jest zabezpieczenie danego odcinka, a nie celowe wstrzymywanie ruchu, by utrudnić jazdę kierowcom.