Do zdarzenia doszło w jednej z bułgarskich miejscowości. Kierujący nie zapanował nad samochodem.
Trudno o szczegóły dotyczące tego zdarzenia, ale pewne wnioski nasuwają się same. Nagranie ujawnia, że Mercedes-AMG GT 4-Door wylądował na przystanku – warto dodać, że przodem do góry. Jak widać, nie stali tam żadni piesi, co jest pocieszającą informacją.
Jakim cudem ten samochód znalazł się w takim miejscu? Wydaje się, że przed nim umiejscowiono duże rondo. Właśnie tam musiało dojść do utraty panowania nad pojazdem. Niewykluczone, że kierowca Mercedesa jechał z bardzo wysoką prędkością i nie dostrzegł w porę skarpy, która znajdowała się na samym środku.
Po wjechaniu na nią, samochód wzbił się w powietrze i dopiero po kilkunastu metrach wylądował na przystanku. Choć konsekwencje wyglądają poważnie, wydaje się, że nikt nie odniósł poważnych obrażeń. Samochód uderzył podwoziem, a na chodniku nikogo nie było.
Kierowca będący sprawcą poniesie jednak konsekwencje tego czynu. Niewykluczone, że było pod wpływem środków odurzających. Funkcjonariusze mogli mu zabrać prawo jazdy, a sprawę skierować do sądu.
Mercedes-AMG GT 4-Door Coupe to jeden z najdroższych samochodów w gamie niemieckiego producenta. Posiada przestronne wnętrze i układy napędowe oparte na czterolitrowym, podwójnie doładowanym V8. Jego ceny zaczynają się od 436 800 złotych, a kończą na 837 000 złotych – bez opcji dodatkowych, rzecz jasna. Topowy egzemplarz, czyli AMG GT 63 S 4MATIC+ osiąga setkę w zaledwie 3,2 sekundy.