Okres przedświąteczny to zawsze duże wyzwanie dla firm kurierskich oraz ich pracowników. Nie inaczej jest w przypadku Poczty Polskiej, która świadczy szeroki zakres usług – niektórzy twierdzą, że zbyt szeroki…
Tak czy inaczej, kurierzy mają pełne ręce roboty. Samochody załadowane po sufit, ogromna liczba punktów dostarczania i goniący czas. Temu wszystkiemu towarzyszy duże zmęczenie i stres. W takich okolicznościach bardzo łatwo coś pominąć lub popełnić błąd. Pośpiech robi swoje…
Kradzież „paczkowozu” w Katowicach
Właśnie tak było tym razem. Jeden z pracowników wspomnianej już Poczty Polskiej podjechał do kolejnego miejsca, by przekazać przesyłki. Aby nie tracić cennych minut, zostawił otwarte drzwi. Być może nie zabrał nawet kluczyków ze stacyjki, nie spodziewając się zagrożenia.
Jeden z przypadkowych świadków wypatrzył w tym okazję. Trącił łokciem drzwi od strony pasażera, obszedł auto i usiadł za kierownicą. Nie minęła nawet minuta, gdy oddalił się wraz z paczkami w bliżej nieznanym kierunku. Do sieci trafiło nagranie, które ujawnia zuchwałą postawę przestępcy.
Z pewnością nie była to planowana akcja – o wszystkim zadecydował przypadek. Złodziej pewnie skupił się na łatwym łupie znajdującym się w przestrzeni załadunkowej, a nie samym aucie, które mogło mieć zamontowany lokalizator i raczej nie byłoby łatwe do ukrycia. Miejmy jednak nadzieję, że sprawca poniesie odpowiedzialność, a kurierzy zachowają większą ostrożność – nie tylko na drodze, ale także poza nią.