Niestety, wielu użytkowników jednośladów lekceważy obowiązujące przepisy i nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia.
Tak też było w tym przypadku, kiedy kaskader na rowerze pozwolił sobie na rażące wykroczenia. Jego głupota mogła zostać surowo ukarana. Niewiele brakowało i straciłby zdrowie lub życie. Gdyby nie nagranie, trudno byłoby uwierzyć w prawdziwość tej historii.
Do zdarzenia doszło w miejscowości Biedrusko koło Poznania. Z opisu materiału wynika, że główny bohater nie odniósł żadnych obrażeń. Z pewnością jednak najadł się strachu. I trudno się temu dziwić w takich okolicznościach.
Kaskader na rowerze i akcja na rondzie
Kierowca będący jednocześnie autorem nagrania wjechał na rondo od prawidłowej strony, co raczej nie jest niczym zaskakującym. Nagle na jego torze jazdy pojawił się rowerzysta. Trudno jednoznacznie stwierdzić, jakie miał zamiary. Wydaje się, że chciał pojechać na wprost. Dlaczego akurat złą stroną? Tego już się nie dowiemy.
Na tym nie koniec akcji. Kaskader na rowerze zahaczył oponą o krawężnik, co doprowadziło do jego wywrotki. Mężczyzna upadł na kostkę, a jego rower wywrócił się na jezdnię. Kierowca zachował czujność i zdołał wyhamować, co pozwolił zaoszczędzić zdrowie rowerzysty i stan techniczny jednośladu.
Nagrywający pouczył rowerzystę zachowując kompletny spokój, co jest godne uznania. Nie wzywał też policji. Pozostaje mieć nadzieję, że kaskader na rowerze wyciągnie wnioski i następnym razem pomyśli przed realizacją tak głupiego i niebezpiecznego pomysłu. W końcu najbardziej naraża samego siebie.
Pamiętajmy, że jadąc rowerem nie mamy ani przesadnie dużych elementów ochrony (ewentualnie nieobowiązkowy kask), ani karoserii, która mogłaby pochłonąć przynajmniej część energii zderzenia. Łatwo więc zrobić sobie krzywdę.