Stabilność emocjonalna powinna być podstawą dla każdego kierowcy. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że niektórzy są jej pozbawieni.
Ten kierowca postanowił przepuścić kobietę czekającą na wyjazd z drogi podporządkowanej. Zatrzymał się więc na moment, nie powodując gwałtownego hamowania za sobą. Gdy uczestniczka ruchu wykonała manewr, kontynuował jazdę.
I wtedy się zaczęło. Nagle przed jego maskę wjechał mężczyzna w srebrnym hatchbacku. Po chwili zaczął nagle hamować. Kierowca zdecydował się więc na użycie sygnałów świetlnych i dźwiękowych. To oczywiście nie spodobało się agresorowi.
W pewnym momencie, nerwowy mężczyzna wyszedł z auta i czekał aż ofiara się do niego zbliży. Osoba nagrywająca całe zdarzenie postanowiła jednak utrzymać dystans, co było dobrym rozwiązaniem. Niestety, agresor nie zamierzał odpuścić i jechał na zderzaku.
Wystraszony kierowca postanowił zgubić „ogon” i wjechał na szutrowe drogi. Po kilku minutach udało mu się uciec. Nawet nie chce wiedzieć, co w głowie miał prowokator… Pamiętajcie, by nigdy nie zachowywać się w ten sposób.