Korzystanie z motocykla to nie tylko przyjemność, ale też znaczne ułatwienie, gdy panuje duży ruch. Pokonywanie korków jest bowiem znacznie szybsze i prostsze.
Wymaga to jednak pokory i ostrożności. Ten motocyklista zdecydował się na zbyt optymistyczne pomysły, co miało swoje konsekwencje. Zaczęło się jednak od zobaczenia radiowozu z włączonymi sygnałami świetlnymi. Funkcjonariusze chcieli najpewniej zatrzymać użytkownika jednośladu. Być może nie spodobał im się ryzykowny sposób jazdy lub bardzo głośne wydechy.
Mężczyzna nie zamierzał jednak poddać się kontroli. Zamiast tego odkręcił manetkę i ruszył przed siebie. W pewnym momencie znalazł się miedzy autem użytkowym a osobówką znanego firmy przewozowej. Zamiast zaczekać, aż kierowcy zrobią mu miejsce, postanowił się wepchnąć na siłę.
I to było dużym błędem. Stelaż prawej sakwy zahaczył o błotnik, czego efektem było uszkodzenie obu maszyn. Motocyklista był jednak zdeterminowany i kontynuował ucieczkę, pozostawiając na asfalcie swoje rzeczy. Miejmy nadzieję, że odpowie za starty, jakie spowodował.
Motorcyclist in St. Petersburg
byu/12345098765kkk inIdiotsInCars