w

Jakie auto kupić za 25 tysięcy złotych (2021): miejskie, kompaktowe, benzynowe, LPG

Jaki samochód za 25 tysięcy
Jakie auto kupić za 25 tysięcy złotych (2021): miejskie, kompaktowe, benzynowe, LPG

Nabycie nowego pojazdu to zawsze duże wydarzenie dla użytkownika – bez względu na kwotę, jaka została na to przeznaczona.

Jakie auto kupić za 25 tysięcy złotych w 2021 roku? Teoretycznie, podaż na rynku wtórnym jest ogromna. Jeżeli jednak uwzględnimy kilka ważnych parametrów, to szybko okaże się, że możliwości są skromne.

Wydając taką kwotę należy mieć świadomość, że nie ma mowy o samochodach nowych. Nierzadko będą to wieloletnie sztuki ze znacznym przebiegiem. Jak zminimalizować ryzyko w takich przypadkach? Przede wszystkim starać się znaleźć samochód, który nie skrywa skomplikowanych rozwiązań. Równie istotna jest jego historia. Pamiętajmy, że auta wyeksploatowane lub intensywnie użytkowane potrafią generować duże koszty. Właśnie dlatego zdecydowaliśmy się wybierać spośród ofert spełniających poniższe warunki:

  • maks. 10-letni egzemplarz (od 2011 r.)
  • przebieg do 200 tysięcy kilometrów
  • kraj pochodzenia: Polska
  • bezwypadkowy
  • silnik benzynowy

Każdy chciałby dostać jak najwięcej za jak najmniej, ale trzeba zachować zdrowy rozsądek, by nie wpędzić się w potencjalne koszty. I tak należy założyć, że samochód za 25 000 złotych będzie wymagał doinwestowania, o którym przekonamy się dopiero po jakimś czasie eksploatacji. Sprzedawcy rzadko dzielą się informacjami, bo chcą uzyskać jak najwyższą kwotę za swoje auto.

Dlaczego nie wzięliśmy pod uwagę aut sprowadzonych? Bo zadbane sztuki na rynku niemieckim kosztują więcej, niż w Polsce. Do naszego kraju zazwyczaj sprowadza się te samochody, których naprawy są nieopłacalne na Zachodzie lub ich przebiegi wróżą poważny i kosztowny remont. Niestety, takie są fakty. Handlowiec musi zarobić, a jeżeli kupi igłę w Niemczech, to może wręcz na tym stracić.

Postanowiliśmy przedstawić Wam propozycje z różnych segmentów. Pamiętajcie, że nie są to wszystkie warianty rynkowe, tylko subiektywnie wybrane modele, które mogą Was zainteresować. Zaczynamy!

Citroen C-Elysee – budżetowy sedan

Samochód bardzo prosty, ale całkiem przyjemnie wyglądający i przestronny, jak na sedana reprezentującego segment B. Jego potencjalni rywale to Fiat Tipo i Skoda Rapid. Francuski model wyróżnia się wysokim komfortem podróżowania i bardzo dużym bagażnikiem. Pod względem jakości nie imponuje, ale nie ma też kłopotów z trwałością.

C-Elysee za 25 tysięcy
Citroen C-Elysee nierzadko widziany jest w roli taksówki

Auto za 25 tysięcy złotych będzie miało mniej więcej 8 lat i przebieg w okolicach 150 tysięcy kilometrów. Najlepszym pomysłem jest zakup egzemplarza z silnikiem benzynowym o pojemności 1,6 litra i mocy 116 koni mechanicznych. To prosta jednostka, która nie wyróżnia się genialną dynamiką, ale za to nie generuje dużych kosztów. Zazwyczaj współpracuje z nią pięciobiegowy manual. Według licznych użytkowników dobrze współpracuje z instalacją LPG.

Fiat Panda – pudełko do miasta

Ostatnia generacja tego modelu nie jest już tak popularna w Polsce, choć dalej może być ciekawym wyborem dla osób poszukujących samochodu do miasta. Kubatura wnętrza pozwala na bezproblemowe zmieszczenie czterech osób. Jest to urokliwy model, który podoba się przede wszystkim paniom. Nie bryluje w żadnej z kategorii, ale też nie generuje wysokich kosztów.

Panda za 25 tysięcy złotych
Ostatnia generacja Pandy nie jest tak popularna, jak ta, która była produkowana w Tychach

W naszym budżecie zmieści się egzemplarz 7-letni z przebiegiem około 80 tysięcy kilometrów. Polecana konfiguracja oparta jest na benzynowej jednostce o pojemności 1,2 litra i mocy 69 koni mechanicznych. Współpracuje z nią pięciobiegowy manual. Jak można się domyślać, nie jest to demon prędkości, ale do poruszania się po zatłoczonych ulicach w zupełności wystarcza. Tutaj także można liczyć na dobrą współpracę z instalacją gazową, choć pamiętajmy, że butla zabierze nam przestrzeń, której z tyłu nie ma za wiele.

Ford Focus – jeden z liderów flotowych

Pełnoprawny samochód kompaktowy i jeden z najpopularniejszych samochodów flotowych na rynku. Czy trzeba się tego bać? Nie. Znalezienie zadbanej sztuki nie jest bardzo dużym problemem. Auto oferuje bardzo przyzwoitą jakość wykonania i świetne właściwości jezdne. Wyposażenie też nie rozczarowuje. To jeden z tym modeli, które mogą sprawdzić się w różnych warunkach – dla singla, dla rodziny.

Focus za 25 tysięcy złotych
Focus to dopracowany pojazd, ale przy tym budżecie będzie miał znaczący przebieg

W założonym budżecie zmieści się 7-letnia sztuka z przebiegiem około 180 tysięcy kilometrów. Jako że zależy nam na jak najmniejszym ryzyku awarii, polecamy egzemplarze z wolnossącą jednostką benzynową o pojemności 1,6 litra. Skromne moc 105 koni mechanicznych nie pozwala na szaleństwa, ale przynajmniej nie trzeba się martwić usterkowym osprzętem, bo… go po prostu nie ma. To znana wszystkim konstrukcja, która nie budzi większych zastrzeżeń.

Nissan Micra – globalne auto miejskie

Japoński przedstawiciel segmentu B tej generacji był w niezmienionej formie oferowany na kilku kontynentach. To dość odważna strategia, bo jak wiadomo, gusty europejskie różnią się od tych azjatyckich. I nie tylko od nich. W ostatecznym rozrachunku, Micra to przyzwoity samochód, który może nie przyspiesza bicia serca, ale emanuje poprawnością w wielu kluczowych dziedzinach. Jest przestronna, trwała i nie wygląda przesadnie staro.

Micra za 25 tysięcy złotych
Micra podoba się głównie paniom. Oferuje poprawność w wielu kategoriach

Założona kwota wystarczy na zakup 5-letniej Micry z przebiegiem sięgającym 70 tysięcy kilometrów. Wybór układu napędowego praktycznie ogranicza się do jednej konfiguracji. Jej fundamentem jest 1,2-litrowa jednostka benzynowa generująca 80 koni mechanicznych. Współpracuje z pięciobiegową skrzynią manualną. To prosty i udany duet, który nie powinien być problematyczny. Warto dodać, że rzadko trafia na nerwowych użytkowników.

Opel Corsa – częsty wybór

Niemiecki samochód miejski jest bardzo często wybierany przez klientów indywidualnych w naszym kraju. Polacy docenili przyjemny design, niezłe wykonanie i sprawdzone rozwiązania. To ostatnia Corsa, która powstała bez współpracy z koncernem PSA (teraz Stellantis). W większości kategorii reprezentuje klasową średnią. Wiele egzemplarzy pochodzi z rynku flotowego, ale nietrudno o zadbaną sztukę.

Opel Corsa za 25 tysięcy
To ostatnia Corsa, która powstała przed współpracą z francuskimi markami

W tej cenie zmieści się egzemplarz 6-letni, ale z przebiegiem około 150 tysięcy kilometrów, co najczęściej oznacza firmowe pochodzenie. Jeżeli jednak był prawidłowo serwisowany (o co zazwyczaj dbają firmy leasingowe), to nie ma powodów do strachu. Najlepiej znaleźć egzemplarz wyposażony w benzynowy silnik o pojemności 1,4 litra. Oferuje ona 75 koni mechanicznych, ale jest prosta konstrukcyjnie i nie powinna powodować dużych kosztów.

Peugeot 208 – więcej stylu

Francuska marka bardzo dobrze sobie radzi w segmencie B, na co wpływ przez lata miała właśnie ta generacja 208. Jest fajnie narysowana, dobrze wykonana i nierzadko oferuje bardzo przyzwoite wyposażenie. Pod względem przestronności jest raczej przeciętnie, ale za to można liczyć na niezłą jakość prowadzenia. To jeden z ostatnich tańszych Peugeotów. Aktualne generacje modeli tego producenta stały się znacznie droższe – powoli pozycjonowane są w klasie premium (próba zmiany wizerunku).

208 za 25 tysięcy
Peugeot 208 stanowi atrakcyjną propozycję w segmencie B

Samochód za 25 tysięcy złotych będzie miał 8 lat i przebieg około 100 tysięcy kilometrów. Pod maską znajdziemy natomiast 1,2-litrową jednostkę benzynową o skromnej mocy 82 koni mechanicznych. Przyjemnie brzmi i jest całkiem kulturalna, jak na tego typu konstrukcje. Nie oferuje dynamiki, jak jej doładowane wersje (1.2 PureTech 110, 130 i 155 KM), ale jest za to nieco prostsza i tańsza w utrzymaniu.

Skoda Citigo – cenowa mistrzyni

Absolutny fenomen rynkowy. Niewiele aut tak dobrze trzyma wartość. Czeska przedstawicielka segmentu A jest bardzo przestronna, jak na swoje gabaryty. Nie imponuje jednak w żadnej innej kategorii. Jej największą siłą jest prostota. To samochód z gołą blachą w środku i uchylanymi szybami. A jednak ma bardzo dużą grupę zwolenników. Zainteresowanie nierzadko przewyższa podaż. Warto dodać, że to bliźniacza konstrukcja Volkswagena Up-a! oraz SEAT-a Mii, ale tamte modele cieszą się nieco mniejszym wzięciem. Dziwne. Świadomy klient może na tym skorzystać.

Skoda Citigo za 25 tysięcy
Skoda Citigo nie imponuje w dziedzinie jakości, ale trudno o samochód prostszy konstrukcyjnie

Właśnie dlatego ceny 5-letnich egzemplarzy z przebiegiem około 80 tysięcy kilometrów dalej utrzymują się na poziomie 25 tysięcy złotych. Sercem Citigo jest 1-litrowy silnik benzynowy dostępny w dwóch konfiguracjach: 60- i 75-konnej. Nie różnią się niczym specjalnym, dlatego lepiej wybrać mocniejszy wariant (choć jest bardzo rzadko spotykany). Co ciekawe, niektórzy decydują się na montaż LPG. Oszczędniej już chyba się nie da…

Suzuki Swift – doceniany po latach

Jeden z najmniej popularnych modeli w swojej klasie. Z czasem jednak zyskuje na zainteresowaniu, bo oferuje sprawdzoną konstrukcję i wysoki poziom niezawodności. To oznacza, że stanowi ciekawą ofertę na rynku wtórnym. Rzadko trafia także do flot i bardzo często wybierają go starsi kierowcy. Oferuje bardzo dobrą zwrotność i precyzyjny układ jezdny. W pewnym sensie jest namiastką MINI – nie tylko ze względu na niemal płaski dach…

Swift za 25 tysięcy złotych
Swift jest niezawodny i prowadzi się bardzo przyzwoicie

Za 25 tysięcy złotych można znaleźć 7-letnią sztukę z przebiegiem około 100 tysięcy kilometrów. Pod jej maską znajdzie się 1,2-litrowa jednostka benzynowa generująca 94 konie mechaniczne. Tyle wystarczy, by japoński mieszczuch sprawnie nabierał prędkości. To prosty silnik lubiący wysokie obroty. Mimo tego, nie zużywa przesadnie dużo paliwa i jest trwały.

Wybór auta za 25 tysięcy złotych nie jest łatwy

Na rynku można znaleźć bardzo wiele wysłużonych samochodów. Niekiedy wydają się one okazjami, ale po głębszej analizie można dostrzec „potencjał” skarbonek bez dna. Nie warto ryzykować. Za taką kwotę najlepiej kupić prosty samochód, który nie będzie generował dużych kosztów.

Przed zakupem warto dokładnie przeanalizować rynek i od razu zrezygnować z samochodów o niepewnej przeszłości lub w niepokojącym stanie. Warto poradzić się także mechaników lub znajomych, którzy będą więcej wiedzieć na ten temat. Oględziny w towarzystwie zaufanej osoby zwiększają szanse wykrycia potencjalnych problemów.

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

14 komentarzy

Dodaj odpowiedź
    • Widzę że z wiedzą motoryzacyjną u ciebie nie najlepiej.
      Taki gownolit jak teraz produkują to najdelikatniej porażka, im nowsze tym bardziej awaryjne i kosztowne w naprawach. No chyba że stać cię co dwa lub trzy lata wymienić samochód na nowy, no to wtedy nie ma tematu.

  1. Ale silniki o imponujących mocach nie wiadomo czy to pchać czy ciągnąć przy ruszaniu np. z rodzona jak by się tam zmieściła jeszcze …

  2. Laguna 2 w automacie 2.0/ LPG Zero usterek. Co 10.000 wymiana oleju+ filtry. Ma juz ponad 190000. Czesci tanie Jak barszcz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Lotus Esprit znaleziony w stodole

Ten Lotus Esprit stał w stodole przez 20 lat. Teraz dostał szansę na drugie życie! (wideo)

Porsche 911 Turbo S 992 vs 991

Pojedynek dwóch generacji Porsche 911 Turbo S: 991 kontra 992 (wideo)