Wojciech Krzemiński
Trudna sytuacja geopolityczna oraz kłopoty produkcyjne wywindowały ceny do horrendalnych wartości. Coraz większa liczba klientów stawia więc na pragmatyzm.
Nic dziwnego, że nabywcy starają się zaoszczędzić. Nie inaczej jest w przypadku samochodów. Świetnym tego przykładem jest Europa, gdzie dominują samochody miejskie. SUV-y już nie rozwijają się tak dynamicznie.
W pewnym sensie wracamy do korzeni. Nie chcemy dopłacać do modnych sylwetek i preferujemy ekonomiczne oraz stosunkowo proste samochody. Takie podejście można dostrzec również na rynkach poza Starym Kontynentem.
Jednym z nich są Indie. To kraj rozwijający się, który zaczyna być coraz silniejszym graczem na arenie międzynarodowej. Producenci samochodów zdają sobie z tego sprawę, dlatego tworzą auta dostosowane do tamtejszych potrzeb i oczekiwań. Kolejnym z nich będzie Hyundai Verna 2024.
Hyundai Verna – następca Accenta
Accent był popularnym samochodem w Europie. Jako że Verna jest jego oficjalnym następcą, nietrudno sobie wyobrazić jej gabaryty. To typowy, miejski sedan. Pod względem stylistycznym będzie bardzo ciekawy, o czym świadczą zapowiedzi graficzne.
Samochód wykorzysta najnowszy język designu z wąską listwą LED biegnącą przez całą szerokość frontu. Jest ona znacznie zgrabniej wkomponowana, niż u wielu konkurentów. Nieco niżej zostały zamontowane główne reflektory. Pomiędzy nimi znajduje się duży grill.
Z tyłu znajdziemy ciekawie narysowane lampy złączone świetlną blendą. Widać tu także wyraźnie zaznaczoną krawędź klapy bagażnika. Profil ujawnia natomiast nietypową formę. Linia dachu została poprowadzona stosunkowo wysoko i wydaje się „złamana” na wysokości ostatniego słupka. Jesteśmy ciekawi, jak będzie prezentować się całość w normalnym świetle.
O wnętrzu nie ma jeszcze mowy. Podejrzewamy, że wykorzysta „klocki” z innych miejskich modeli południowokoreańskiego producenta. Na pewno pojawią się nowoczesne instrumenty pokładowe i większa liczba systemów wsparcia.
Hyundai Verna 2024 otrzyma tylko i wyłącznie silniki benzynowe. Gama zostanie oparta na dwóch jednostkach: 1.5 MPI (113 koni mechanicznych) i 1.5 T-GDi (158 koni mechanicznych). Jak można się domyślać, pierwsza jest wolnossąca, a druga doładowana.
Oba silniki występują standardowo z sześciobiegowymi skrzyniami manualnymi. Silnik MPI występuje dodatkowo z automatem IVT (Intelligent Variable Transmission) a T-GDi zaoferuje siedmiobiegową przekładnię DCT.
