Koreański producent zdecydował się na odświeżenie swojego miejskiego modelu. Minęły zaledwie dwa lata od jego debiutu.
Właśnie dlatego wyszła z tego bardziej aktualizacja aniżeli mała rewolucja. Hyundai i20 2024 oferuje teraz nieco więcej nowych opcji oraz możliwości konfiguracyjnych. Niemniej jednak pozostał tym samym, udanym samochodem.
Design tego modelu jest bardzo wyrazisty. Nie każdemu przypadnie do gustu, ale na pewno zwraca na siebie uwagę. Poza tym, nie można odmówić mu nowoczesności. Kuracja odmładzająca przyniosła przeprojektowany zderzak z węższym grillem i znaczkiem przeniesionym wyżej. Do tego pojawiły się nowe wypełnienia do jazdy dziennej.
Z tyłu również pojawił się zmodernizowany zderzak. Jak zwykle przy okazji liftingu pojawiły się nowe lakiery i zaktualizowana lista wzorów felg. Na zdjęciach widnieje kolor Lucid Lime, który pasuje do sylwetki koreańskiego przedstawiciela segmentu B.
>Hyundai Exter 2023, czyli kolejne wypełnienie niszy
Wnętrze pozostało praktycznie takie same. Nowością są barwy dekorów. Bystry wzrok dostrzeże także gniazda USB-C. Do tego, użytkownik ma do dyspozycji systemy utrzymywania pasa ruchu i wykrywania rowerzystów z możliwością unikania kolizji. Warto dodać, że system multimedialny pozwala na zdalną aktualizację.
Hyundai i20 2024 – silniki
Lifting zazwyczaj oznacza pewne zmiany w ofercie silnikowej. W tych czasach można spodziewać się wycofywania jednostek, ale producent zachował to, co było dostępne do tej pory. I bardzo dobrze. Klient ma do wyboru dwa warianty konstrukcji 1.0 T-GDi: 100- lub 118-konny. Oba mogą współpracować z sześciobiegową skrzynią manualną lub siedmiobiegowym, dwusprzęgłowym automatem.
Czy do oferty dołączy Hyundai i20 N 2024? Tego byśmy sobie życzyli. Przypomnijmy, że sercem tej wersji jest doładowany silnik o pojemności 1,6 litra, który generuje 201 koni mechanicznych. Sprzęgnięto go z sześciobiegowym manualem i napędem na oś przednią.
Aut miejskich jest coraz mniej, a tym bardziej tych usportowionych. Fiesta przestała być konkurencją, bo Amerykanie postanowili ją wycofać. Największym rywalem jest zatem Peugeot 208 i Dacia Sandero – dwaj liderzy sprzedaży w Europie.