Koreański liftback z początku wieku wydaje się niezłym samochodem, ale jest daleki od określenia „wartościowy”.
Ta sztuka może być jednak wyjątkiem. Oto Hyundai Elantra 2003 w fabrycznym stanie. Tak, prezentowany egzemplarz został zachowany tak dobrze, jakby dopiero co wyjechał z fabryki. Trzeba przyznać, że to bardzo rzadkie znalezisko.
Zastanawiamy się nad sensem takiego działania. Być może ktoś użytkował auto sporadycznie, a potrzebował mieć je na własność. Nie można wykluczyć także chęci zarobienia, choć to wydaje się mocno dyskusyjnym pomysłem. Na świecie nie brakuje jednak śmiałków myślących nietuzinkowo.
Hyundai Elantra 2003 na sprzedaż!
Jak widać, to Elantra GT zdobiona lakierem Pewter, który uzupełniają 15-calowe felgi aluminiowe. Nie zabrakło również świateł przeciwmgielnych oraz sportowego, lekko obniżonego zawieszenia. Ciekawostką jest skórzana tapicerka we wnętrzu – rzadkość w tym modelu. Oprócz tego użytownik może liczyć na tempomat, klimatyzację i fabryczny radioodtwarzacz.
Samochód ma pod maską dwulitrowy silnik benzynowy, oczywiście wolnossący, który generuje dokładnie 135 kilometrów i 132 niutonometry. Moc przenoszona jest na oś przednią za pomocą pięciobiegowej skrzyni manualnej.
Koreańskie auto zostało pierwotnie dostarczone do dealera Bell Road Hyundai w Phoenix (Arizona, Stany Zjednoczone). Ma „czystą” historię, co oznacza, że nie uczestniczyło w żadnych niepożądanych zdarzeniach drogowych. Do tej pory zdążyło pokonać około 8 tysięcy kilometrów.
Czy prezentowany Hyundai Elantra 2003 może zostać youngtimerem. Do 25-letniego stażu niewiele mu już brakuje, ale to na tyle popularny model, że raczej trudno będzie o gwałtowny wzrost jego wartości. Sytuację poprawia nieco specyficzna konfiguracja ze stosunkowo dużym silnikiem, ale pamiętajmy, że to dalej zwykły liftback bez polotu.
Auto zostało wystawione na licytację Bring A Trailer, która potrwa do dzisiejszego wieczoru. W momencie pisania tego artykułu najwyższa oferta sięgała 7000 dolarów. Podejrzewamy, że ktoś poświęci na ten samochód jeszcze więcej pieniędzy – Hyundai też ma swoich wyznawców.