Oferta kompaktowych SUV-ów rozrasta się w błyskawicznym tempie. Praktycznie każdy liczący się producent samochodów chce mieć tego typu konstrukcję. Wszystko po to, by zwiększyć sprzedaż, renomę i popularność marki. Niektórzy jednak nie muszą ich budować, bo? już je mają od wielu lat. I najlepszym tego przykładem jest ciesząca się niesłabnącym zainteresowaniem Honda CR-V.
Karoseria
Jeden z ulubionych SUV-ów Europejczyków doczekał się właśnie liftingu. Efekty? Z zewnątrz, delikatnie przeprojektowane wypełnienia lamp i reflektorów, nowe zderzaki, grill i listwa na klapie bagażnika. Niby niewiele, ale większe modyfikacje nie były potrzebne, bo CR-V wygląda charakterystycznie i nowocześnie zarazem. Wysoka sylwetka z wyraźnie zgarbionym tyłem i pionowymi lampami należy do najbardziej rozpoznawalnych w segmencie. Czy może się podobać? Jak to SUV, może, ale wcale nie musi.
Wnętrze
Wewnątrz panuje ład i porządek okraszony materiałami dobrej jakości. Największą nowością jest dotykowy panel multimedialny z systemem Honda Connect. Jego obsługa będzie prosta dla posiadaczy smartfonów, czyli niemal wszystkich mobilnych mieszkańców naszego kraju? Tak naprawdę kokpit niczym nie zaskakuje. Jak zawsze u tego producenta, można liczyć na czytelność obsługi, co potwierdzają zarówno wszelkiego rodzaju wyświetlacze, jak klasyczne zegary. Duży plus należy się również za wielofunkcyjną kierownicę z ergonomicznie rozmieszczonymi przyciskami.
Osadzone wysoko fotele nie budzą najmniejszych zastrzeżeń. Ich zakres regulacji jest wystarczający, a wyprofilowanie ? dobre. Czego chcieć więcej? Może odrobinę lepszego podparcia bocznego. Z drugiej strony przecież to SUV, czyli auto, które ze sportem tak naprawdę nie ma nic wspólnego. Z kolei na tylnej kanapie jest naprawdę przestronnie. Przestrzeni nie brakuje w żadnym kierunku, dlatego nawet trzy osoby zmieszczą się tu bez kłopotów. Warto dodać, że siedzisko ma odpowiednią długość, co zwiększy ?długonogim? komfort podróżowania.
A bagażnik? Jest. I to całkiem spory ? 589 litrów, to często więcej, niż oferują kompaktowe kombi. Co ważne, otwór załadunkowy jest duży, ale próg znajduje się stosunkowo wysoko. No cóż, taki urok podwyższonych samochodów. Warto dodać, że po złożeniu tylnej kanapy wolna przestrzeń wzrośnie do 1669 litrów, co umożliwia przewóz naprawdę ?dużych gabarytów?.
Technologia
Testowany egzemplarz został wyposażony w podstawowego, 120-konnego diesla (i-DTEC) o pojemności 1,6 litra. Generuje on 300 Nm już od 2000 obrotów, co znacznie wpływa na elastyczność. W wykorzystaniu mocy pomaga 6-biegowa przekładnia przekazująca cały potencjał na oś przednią. Tak skonfigurowane CR-V rozmienia setkę w 11,2 sekundy i potrafi rozpędzić się do 182 km/h. Jak na ważącego ponad półtorej tony SUV-a, osiągi są zadowalające. Co więcej, japońskie auto wykazuje się niezwykle skromnym zużyciem paliwa. Średnia na dystansie całego testu (cykl mieszany) wyniosła 5,6 litra, a wcale nie próbowałem być nad wyraz delikatny. Nie zdziwiłbym się, gdyby kierowcy o ekonomicznym (i ekologicznym) usposobieniu osiągnęli wynik o litr korzystniejszy.
Wrażenia z jazdy
CR-V z prezentowanym silnikiem to naprawdę żwawe auto. Wiem, na papierze nie wygląda to imponująco, ale w praktyce okazuje się, że taka moc w zupełności wystarcza, nawet podczas dynamicznej jazdy. Cieszy również niezłe wyciszenie kabiny i ogólna charakterystyka silnika, który ciągnie niemal od samego dołu. Dzięki temu można rzadziej sięgać po lewarek zmiany biegów.
Jeśli chodzi o komfort jazdy, to także nie ma na co narzekać. Zawieszenie całkiem nieźle tłumi nierówności, także te poprzeczne. Poza tym, nie pozwala na przesadne przechyły karoserii. Układ kierowniczy jest natomiast wystarczająco precyzyjny. Nie jest to Civic Type R, ale w tym modelu szybsza reakcja na ruchy kierownicą nie jest w żadnym stopniu potrzebna.
Co więcej, kompaktowy SUV Hondy pozwala na zjechanie z asfaltu. Wszystko za sprawą krótkich zwisów i sporego prześwitu. Nie chodzi tu jednak o ?off-road?, a przejażdżkę do lasu zakończoną spacerem. CR-V nie ma bowiem napędu na obie osie. Według mnie, to dużo rozsądniejsze rozwiązanie niż 4×4, którego możliwości są w większości przypadków marnowane (mało kto zjeżdża SUV-ami z asfaltu). Poza tym, można się cieszyć mniejszym zużyciem paliwa.
Okiem przedsiębiorcy
Ceny CR-V po liftingu nie uległy praktycznie większym zmianom. Za otwierającego ofertę diesla (czyli tego testowanego) z podstawowym wyposażeniem Comfort, trzeba zapłacić co najmniej 110 600 zł. Egzemplarz testowy, czyli 1.6 i-DTEC Lifestyle to wydatek 128 600 zł. Napęd 4×4 dostępny jest z mocniejszą, 160-konną wersją (ceny od 130 200 zł).
Zakup auta, poza gotówką, można zrealizować za pośrednictwem Honda Finance. W ofercie jest oczywiście kredyt dostosowywany do potrzeb klienta, dlatego o szczegóły należy pytać w salonach. Wachlarz finansowy obejmuje także leasing z umową od 24 do 60 miesięcy (od 6 miesięcy w przypadku leasingu finansowego) w jednej z trzech walut do wyboru: PLN, EUR lub USD. Oba warianty dotyczą zarówno samochodów nowych, jak i używanych.
Podsumowanie
Hondy CR-V przedstawiać nie trzeba, bo każdy ją zna. To po prostu udany i dopracowany w każdym calu samochód rodzinny z dobrym wyposażeniem i bardzo udaną jednostką napędową. Czy warto się nim zainteresować? Oczywiście, że tak. Potwierdzają to nie tylko wyniki sprzedaży, ale także niska (w porównaniu do konkurencji) utrata wartości. Rozsądny wybór.
Tekst i zdjęcia: Wojciech Krzemiński
wygląd auta fajny,,,,nawet w starszych modelach