Jego sylwetkę znaliśmy już w minione wakacje. Wszystko za sprawą Chińskiego Urzędu Patentowego oraz Ministerstwa Przemysłu i Technologii Informacyjnych, które udostępniły grafiki tego pojazdu.
Teraz przyszedł czas zobaczyć go na oficjalnych zdjęciach. Oto Ford Edge L 2024, który ma być propozycją dla klientów szukających modnego SUV-a z siedmiomiejscowym wnętrzem i bagażem nowoczesnych technologii.
Stylistyka amerykańskiego auta jest udana i pasuje do innych projektów tej marki. Psa przedni tworzą reflektory LED sąsiadujące z dużym grillem. Profil ujawnia natomiast liczne przetłoczenia, chowane klamki i nietypową linię przeszkleń, która jest „złamana” przy ostatnich słupkach. Tylne lampy nawiązują kształtem do przednich świateł. Łączy je listwa LED, która biegnie przez całą szerokość klapy.
We wnętrzu dominują ekrany. Pierwszy umieszczony przed kierownicą to oczywiście cyfrowe wskaźniki. Drugi zajmuje pozostałą szerokość kokpitu – od konsoli centralnej aż do przedniego słupka od strony pasażera. Ma 27 cali. Zastanawiamy się, gdzie jest granica w tym zakresie. Za niedługo będziemy mieli wyświetlacze na karoserii.
W kabinie znajdują się trzy rzędy w układzie 2+2+3. Środkowe miejsce na samym końcu jest oczywiście wyraźnie węższe od pozostałych. Lepiej jednak je mieć, niż jeździć dwa razy, prawda?
Ford Edge L 2024 – dane techniczne
Samochód ma 5000 milimetrów długości, 1961 milimetrów szerokości i 1773 milimetry wysokości. To wszystko przy rozstawie osi sięgającym 2950 milimetrów. To oznacz, że Ford Edge L 2024 jest niewiele krótszy od Explorera oferowanego na polskim rynku.
Pod maską może znajdować się dwulitrowy, doładowany silnik benzynowy generujący 249 koni mechanicznych i 378 niutonometrów. To wszystko przy napędzie na obie osie. Oferta obejmuje także hybrydę samoładującą (HEV), która oferuje 271 koni mechanicznych i 405 niutonometrów.
Zelektryfikowana wersja ma oferować nawet 1188 kilometrów zasięgu. Bez względu na wybór silnika, standardem jest automatyczna skrzynia biegów. Ford Edge L 2024 może zadebiutować na targach w Szanghaju, które odbędą się w drugiej połowie kwietnia. Nie należy spodziewać się go w Europie, bo byłby realną konkurencją dla Explorera, który nie jest najpopularniejszym modelem w gamie.