Wóz strażacki Ochotnicza Straży Pożarnej z Kłanina miał przed sobą spore wyzwanie – zjazd po trudnym, leśnym terenie.
Przed najtrudniejszym fragmentem kierowca zatrzymał się, a część osób najprawdopodobniej opuściła kabinę żeby to nagrać – jakby wiedziała, co może się wydarzyć. Wóz strażacki z utrzymanym hamulcem zaczął się bezwiednie staczać po nierównych, leśnych i do tego zaśnieżonych ścieżkach. W pewnym momencie kontrola nad nim była niemal zerowa, a dwa koła unosiły się w powietrzu… Przechylenie było na tyle duże, iż nawet rolety zaczęły się same podnosić… Na szczęście kierowca „wylądował” i wszystko dobrze się skończyło. Z jednej strony w takich warunkach polecalibyśmy aby spróbować zjechać na biegu z minimalnym użyciem hamulca (by nie zablokować kół). Z drugiej jednak masa robi swoje więc mogłoby się to też podobnie rozwinąć. Łatwo się więc mówi, gdy się w tym nie uczestniczy. Sprawdźcie nagranie (uwaga, przekleństwa):