Brawura jest nieodłączną częścią jazdy wielu posiadaczy mocnych samochodów. Nie każdy radzi sobie z nią równie dobrze.
Wszelkie popisy na drogach publicznych, które generują niebezpieczeństwo są po prostu złym pomysłem i nie powinno się ich tolerować. W przypadku imprez motoryzacyjnych istnieje jednak ciche przyzwolenie.
W końcu tłum gapiów nagrywa i otwiera powieki szerzej z zazdrości. I ta pokusa bywa kosztowna. Przekonał się o tym kierowca Dodge’a Challengera Hellcata, czyli potwornie mocnej maszyny. Muscle car oferuje 717 koni mechanicznych. To ogromne stado ląduje jedynie na tylnych kołach, co nie jest łatwe do okiełznania.
Mężczyzna postanowił wcisnął gaz do podłogi, co zaowocowało utratą panowania nad autem. W wyniku tego uderzył w jadącego pick-upa, który dachował. Nikt nie odniósł poważnych obrażeń, co jest jedyną dobrą wiadomością.