Śnieg utrzymuje się od wielu dni, co negatywnie wpływa na przyczepność opon. Niektórzy widzą w tym jednak zalety.
Nie jest tajemnicą, że takie warunki sprawiają wiele kłopotów na drogach i wydłużają czas dojazdu. Liczne grono kierowców ma problem z utrzymaniem kontroli nad samochodem, dlatego nie brakuje niebezpiecznych zdarzeń, kolizji i wypadków.
Biały puch zalegający na nawierzchni ma też swoich zwolenników. To oczywiście adepci jazdy bokiem, którzy starają się wykorzystać każdy pusty parking czy nieuczęszczaną, krętą drogę. Wbrew pozorom, nie są to jedynie posiadacze aut z tylnym napędem.
Drift Skodą Octavią
Udowadnia to ten użytkownik Skody Octavii poprzedniej generacji. W jego rękach jest egzemplarz sprzed liftingu, który posiada benzynowy silnik 1.8 TSI oraz napęd na obie osie. Czy taki zestaw daje frajdę?
Okazuje się, że tak. Mężczyzna bez problemu wprowadził czeskie kombi w kontrolowany poślizg i utrzymał się na jezdni. Oczywistym jest, że nie jest to samochód stworzony do takich rzeczy, ale pamiętajmy, że nie mamy też do czynienia z profesjonalnym driftowaniem.
Jeżeli zamierzacie szlifować swoje umiejętności w tym zakresie, to pamiętajcie, by robić to w bezpiecznych miejscach. We wszystkim warto zachować zdrowy rozsądek i wysoki poziom wyobraźni.
Skoda Octavia 1.8 TSI 4×4 – całkiem szybki kompakt
Żaden przedstawiciel handlowy z pewnością nie narzekałby na takie auto nawet dziś. Przypomnijmy, że taka konfiguracja generuje 180 koni mechanicznych i 280 niutonometrów. Dzięki tym wartościom, można osiągać setkę w 7,5 sekundy i rozpędzać się do 227 km/h.
Warto zaznaczyć, że wariant z 4×4 występował zarówno z przekładnią manulaną, jak i dwusprzęgłową skrzynią DSG.