Auta z lat 90. powoli stają się materiałami na klasyki. Bawarski model jest jednym z tych, które mają potencjał i (jeszcze) przyzwoitą cenę.
Seria 3 należy do fundamentów sprzedaży niemieckiej marki. Generacja E30 została zaprezentowana w lipcu 1982 roku. Chwilę później rozpoczęła się jej produkcja, która trwała 12 lat – aż do 1994 roku, kiedy pojawiło się wcielenie E36.
Wyróżnikiem E30 była mnogość konfiguracji. BMW stworzyło cztery regularne rodzaje nadwozia (sedan, coupe, touring, cabrio) i zaoferowało aż 17 wariantów silnikowych, z czego trzy były oparte na dieslach. Topowa odmiana, czyli M3 EVO miała pod maską rzędową szóstkę zdolną generować 220 koni mechanicznych i 245 niutonometrów. Te wartości umożliwiały osiąganie setki w 6,7 sekundy i rozpędzanie się do 237 km/h.
Ładna sztuka na sprzedaż
Niełatwo dorwać „eMkę”, ale to nie oznacza, że trzeba się zniechęcać. Warto rozejrzeć się nawet za pozornie zwykłymi wersjami, bo nawet one potrafią przykuwać uwagę – jest ich coraz mniej. Prezentowany egzemplarz jest bardzo dobrym przykładem.
To wariant 318i Touring. Niemieckie kombi w tej konfiguracji ma pod maską benzyniaka o pojemności 1,8 litra generującego 113 KM i 162 Nm. Taki potencjał wystarczy, by auto rozwijało 100 km/h w 10,8 sekundy i osiągało 191 km/h. Nawet dzisiaj są to dobre rezultaty.
Opisywane E30 pochodzi z 1993 roku i do tej pory pokonało 265 tysięcy kilometrów. Jest to jak najbardziej realny przebieg. Co ciekawe, to odmiana Design Edition, którą zdobi lakier Schwarz Mica Mettalic. Lista wyposażenia obejmuje m.in.: fotele M-Tex z niebieskimi przeszyciami, elektryczne szyby, klimatyzację, światła przeciwmgłowe oraz szyberdach.
Ile kosztuje ta Seria 3? Jak widać w ogłoszeniu, cena sięga 10 500 dolarów, co oznacza wydatek 38 745 złotych (kurs 3,69). Auto zostało sprowadzone z Niemiec do Stanów Zjednoczonych i do jego kwoty na pewno zostały doliczone opłaty podatkowe oraz marża handlowca. U nas można jeszcze spotkać takie auta w podobnym stanie za 25-30 tysięcy złotych.