Kultura jazdy na polskich drogach pozostawia wiele do życzenia. I nie zawsze chodzi o złośliwości. Często przyczyna niebezpiecznych zdarzeń jest bezmyślność.
Na drogach ekspresowych i autostradach bardzo często pojawiają się reprezentanci dwóch grup kierowców. Do pierwszej z nich należą „okupanci lewego pasa”. Tacy uczestnicy ruchu mają mentalność z lat 90. Jadą lewym, mimo że prawy jest wolny. Druga grupa powstaje natomiast w efekcie jazdy tej pierwszej. To „jeźdźcy na zderzaku”, którzy nie utrzymują bezpiecznej odległości, ponieważ nikt wtedy nie ustąpi im miejsca. Jedni i drudzy nie zdają sobie sprawy, jak ważny jest odstęp.
W takich okolicznościach nietrudno o bardzo niebezpieczną sytuację drogową. Prędkości są wysokie, a przez niewielkie odstępy mamy niewiele czasu na reakcję. Jeżeli poprzedzający pojazd gwałtownie zahamuje, to mamy ułamki sekund, by zrobić to samo. Często spóźniamy się z reakcją i dochodzi do kolizji lub wypadku.
Z deszczu pod rynnę
Ten kierowca białego SUV-a pokazał, jak bardzo jest to niebezpieczne. Jechał blisko innego samochodu, gdy pojawiła się konieczność nagłego wytracenia prędkości. Gdy zaczął hamować, spostrzegł, że nie ma wystarczającej przestrzeni. Postanowił więc zmienić tor jazdy.
Tym sposobem wjechał przed maskę pojazdu ciężarowego. Na szczęście kierowca wielotonowego zestawu był czujny i uniknął zderzenia z mniejszym pojazdem. Niewiele jednak brakowało do poważniejszych konsekwencji.
Apelujemy o utrzymywanie właściwego odstępu pomiędzy pojazdami. Dajmy sobie czas na skuteczną reakcję, które pozwoli zapobiegnąć niebezpiecznym zdarzeniom drogowym.
Moim zdaniem to pojazd z kamerą spowodował takie zachowanie kierowcy białego pojazdu. Widać że po zjechaniu na prawo , pozostało jeszcze dużo miejsca. Widząc w lusterku zbliżający się pojazd który ewidentnie kierował się na lewe pobocze , wykonał ten manewr .
Wątpię żeby podczas nagłego hamowania kierowca białego SUV miał czas na zapatrywanie się w lusterko wsteczne. To najgorsza z możliwości. Ewidentnie ktoś przychamowal / zajechał drogę z llprawego pasa a brak bezpiecznego odstępu sprawił że wszyscy zaczęli hamować. Ten kto jechał za szybko spanikował = kierowca SUV.
Tutaj dodam tylko że jeżdżę sporo, koło 5 tysięcy miesięcznie. 90 % niebezpiecznych sytuacji to ludzie którzy z zmieniają pas z prawego na lewy nie patrząc w lusterko. Bo tak właśnie wtedy należy patrzeć w lusterko.
Pozdrawiam. WA.