w

Czołowa postać zespołu F1 odchodzi. Co dalej?

Gunther Steiner Haas
Czołowa postać zespołu F1 odchodzi. Co dalej?

Nic nie wskazywało na tak rewolucyjne kroki w tej ekipie. Musiało dojść do nieprzewidzianych zdarzeń, które ostatecznie doprowadziły do podjęcia tych poważnych decyzji.

Informacje zostały potwierdzone przez wszystkie istotne źródła. Czołowa postać zespołu F1 pożegnała się ze swoim stanowiskiem. Warto podkreślić, że całkowicie opuszcza szeregi dotychczasowego miejsca pracy.

O kim mowa? Bohaterem tej historii jest Gunther Steiner, włoski inżynier od ponad dekady związany z ekipą Haas. To barwna osobistość, która dała się poznać szerszej publiczności dzięki serialowi Netflix. Dyrektor techniczny szybko stał się gwiazdą w oczach widzów, co zaowocowało wzrostem popularności i wydaniem książki.

Steiner słynie z odważnych opinii i spontaniczności. Jest jedną z najbardziej wyrazistych osób w padoku i nierzadko pozwala sobie na kontrowersyjne, odważne stwierdzenia, co podoba się fanom „Królowej Wyścigów”.

Nie jest jednak tajemnicą, że Haas zajął w tym sezonie ostatnie miejsce. Czy to wina Steinera? W pewnym stopniu musi wziąć na siebie odpowiedzialność, ale to nie oznacza, że popełniał same błędy. Warto mieć świadomość okoliczności, w jakich się znalazł.

Czołowa postać zespołu F1 opuszcza szeregi

Włoski dyrektor techniczny miał na swoim koncie sukcesy. Stworzył zespół od podstaw i potrafił go rozwijać. W pierwszych sezonach notował naprawdę bardzo dobre wyniki. Niestety, po latach nastąpił wyraźny regres formy.

Czy czołowa postać zespołu F1 była temu wszystkiemu winna? I tak, i nie. Włoch miał wpływ na obsadę przynajmniej części kierowców. Mimo tego, dokonywał naprawdę przeciętnych, a czasami wręcz słabych wyborów. Miał przed sobą listę ciekawych nazwisk, ale wrócił do Magnussena – a to o czymś świadczy.

Czołowa postać zespołu F1 Haas
Gunther Steiner Haas, zdjęcie: Haas F1/ Facebook

Nie można jednak zrzucać całej winy tylko na niego. Kluczowym problemem jest bowiem postawa właściciela. Gene Haas, bo o nim mowa, od dłuższego czasu nie zamierza za wiele inwestować w swój zespół. Odbija się to na rozwoju bolidu, który został wyraźnie spowolniony. Niestety, pod względem kadr też nie jest dobrze.

Jeżeli więc inni biegną do przodu, a Haas ledwo spaceruje, to trudno oczekiwać wyników. W tym sporcie liczą się pieniądze. Pan Haas to rozumie, ale w nieco inny sposób – bardziej biznesowy. Jest posiadaczem kury, która znosi złote jaja i nawet jeśli będzie ona najsłabsza z kurnika, to i tak przyniesie duży dochód. Szkoda tylko, że kosztem wizerunku.

Kto zamiast Steinera?

Krążą pogłoski, że rozstanie Steinera z Haasem było efektem różnicy zdań między dyrektorem technicznym a właścicielem. Ten pierwszy chciał inwestycji w zespół, która miałaby pozwolić na osiąganie lepszych wyników. Niestety, panowie nie doszli do porozumienia.

Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy Steiner odszedł sam, czy jednak został zwolniony. Tak czy inaczej, jego miejsce zajmie Ayao Komatsu. Jego staż w zespole jest niemal równie długi, co dotychczasowego „kierownika”. Do tej pory piastował stanowisko dyrektora do spraw inżynierii.

>Haas zaskoczył. Umowy przedłużone!

Co ciekawe, Komatsu pracował wcześniej dla British American Racing, Renault i Lotusa. W jednej z ekip miał kontakt z Robertem Kubicą, którego z pewnością dobrze zna. Doświadczenie nie jest jednak gwarantem sukcesu.

Trzeba zdawać sobie sprawę, że Gene Haas nie zamierza poświęcać większych środków na swój zespół, co wynika z jego wypowiedzi. Jednocześnie chce lepszych rezultatów. Czy to wszystko jest do pogodzenia?

Nowy dyrektor techniczny może przyczynić się do optymalizacji kosztów i rozwinięcia maszyn w kolejnych sezonach, ale trzeba pamiętać, że to nie jest cudotwórca, dlatego nie ma co liczyć na dołączenie do czołówki.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CUPRA Formentor

To ulubiony sportowy SUV Polaków. Tańszy, niż większość myśli

System rozpoznawania twarzy w aucie

System rozpoznawania twarzy w aucie? Face ID zastąpi kluczyk