Plotki na ten temat krążyły już od kilku tygodni. Ekipa Saubera „ukryta” pod szyldem Alfa Romeo postanowiła przedłużyć kontrakt ze swoim dotychczasowym reprezentantem.
Tak, chiński kierowca zachował fotel w F1 i trudno mówić o zaskoczeniu. Jak to mówią, nie jest to „orzeł” czy największy talent w stawce, ale solidny i bezpieczny wybór. Czy na rynku są szybsi? Nie ma co do tego wątpliwośći.
Pamiętajmy jednak, że nie zawsze chodzi o prędkość – albo nie tylko o nią. Wiele zależy od zaplecza kierowcy – i nie mamy na myśli sztabu marketingowego (choć te są też coraz bardziej istotne). Największe znaczenie dla kierowców o słabszym wizerunku mają sponsorzy, którzy wnoszą dodatkowy kapitał do zespołu.
Chiński kierowca w Sauberze
Guanyu Zhou pozostał swojej pierwotnej ekipie, co wydaje się oczywistym posunięciem. Nie mógł odmówić – nie miałby lepszej alternatywy, a Sauber – dodatkowego kapitału. Niektórzy kręcą nosem, ponieważ Théo Pourchaire wciąż czeka na swoje miejsce. Wielu twierdzi, że to jedna z przyszłych gwiazd F1, ale nie ma za sobą wystarczającego zaplecza ekonomicznego, by ktoś zdecydował się na podjęcie ryzyka.
>Ryan Reynolds nowym udziałowcem zespołu F1. Może być z tego niezły film
Cały czas mówimy, że to Sauber jest fundamentem zespołu i to nie ulegnie zmianie. Nowa może być jednak nazwa ekipy, ponieważ Alfa Romeo ma wycofać się ze sponsorowania. Wiemy już, że od 2026 roku do gry wchodzi Audi.
Mamy więc dwa sezony, które na ten moment wydają się „niczyje” w przypadku tego zespołu. Czy Sauber będzie Sauberem również z nazwy? Z pewnością byłby to krok w stronę podbudowania własnej renomy, ale księgowi woleliby uzyskać dodatkowy zastrzyk finansowy i oddać nazwę jakiemuś znanemu potentatowi, który zgodzi się dołączyć na dwa lata.
Przypomnijmy, że chiński kierowca będzie startował obok Valtteriego Bottasa – fińskiego kierowcy, który również przedłużył kontrakt z tą ekipą. To były partner zespołowy Lewisa Hamiltona, wielokrotny wicemistrz świata. W Alfie raczej nie błyszczy, ale to nie jest dla nikogo zaskoczeniem. Nie ten bolid, nie te ambicje.