Bawarska marka doskonale wie, że elektryczna motoryzacja będzie odgrywać coraz większą rolę. To jednak nie oznacza konieczności wprowadzania drastycznych zmian.
Modele na prąd powstają i powstawać będą. Świetnym tego przykładem jest oferowane już BMW ix3 oraz BMW i4, które zadebiutowało w tym tygodniu. Gama takich modeli będzie systematycznie rozwijana, co nie oznacza gwałtownego usuwania pojazdów spalinowych.
BMW planuje dalej rozwijać jednostki benzynowe i wysokoprężne. To bardzo ważna deklaracja Olivera Zipse, dyrektora generalnego tej marki. Niemcy przewidują, że popyt na samochody spalinowe będzie duży przez jeszcze wiele lat.
W pewnym sensie to odpowiedź na cytowaną powszechnie wypowiedź prezesa Audi, który stwierdził, że rozwój jednostek zasilanych konwencjonalnymi paliwami jest zbyt kosztowny, żeby utrzymać jego opłacalność. Producent z Ingolstadt zamierza dalej stosować aktualne silniki i w razie potrzeby je aktualizować, ale raczej nie powinniśmy spodziewać się nowych konstrukcji.
Z kolei BMW może zaprezentować nam coś ciekawego. I to cieszy. Warto w tym miejscu dodać, że koncern równocześnie zmieni strategię MINI. Właśnie ta marka stanie się w pełni elektryczna – i to w niedalekiej przyszłości.