Takie historie zawsze chwytają nas za serca. Dlaczego ktoś ukrywa przed światem tak świetny samochód i pozwala mu ulegać zniszczeniu?
Wbrew pozorom, powodów może być naprawdę dużo. Najczęściej to brak środków na renowację albo choroba, która nie pozwala na realizowanie pasji. To BMW E24 na szczęście otrzyma szanse na drugie życie, dlatego nie wszystko stracone!
Przywrócenie dawnego blasku z pewnością będzie wymagało dużych nakładów pracy. Pochłonie także mnóstwo pieniędzy. Na tej planecie istnieją jednak pasjonaci, którzy chętnie uratują ten piękny wóz.
BMW E24 do renowacji
Prezentowany egzemplarz pochodzi z 1984 roku i wymaga naprawdę poważnej renowacji. Warto zaznaczyć, że to wersja 635CSi, która w dobrym stanie może być warta sporą sumę.
Co ciekawe, historia tego samochodu nie jest specjalnie skomplikowana. Dwie dekady temu aktualny właściciel kupił go od swojego przyjaciela – pierwszego nabywcy. Mężczyzna marzył o odrestaurowaniu auta, ale na marzenia się skończyło.
Efekt był taki, że BMW E24 spędziło dwadzieścia lat w stodole. Tak, dwie dekady. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że auto nie było pierwotnie w stanie agonalnym. Aktualny właściciel odpalał je i jeździł. Nie można jednak mówić o normalnym użytkowaniu tylko sporadycznych próbach weryfikacji.
Karoseria miała pierwotnie błękitną barwę. Warstwy brudu uniemożliwiają zdiagnozowania stanu lakieru. Podejrzewamy, że dopiero solidne mycie ujawni, czy lakiernik będzie miał dużo pracy. Niestety, gołym okiem widać pewne problemy dotyczące podwozia. Chodzi oczywiście o ogniska rdzy, które będą musiały zostać powstrzymane.
W środku czysto nie jest, ale wszystko wydaje się zachowane w oryginalnym, całkiem niezłym stanie. Niemniej jednak konieczny będzie całkowity demontaż, by pozbyć się nieczystości z wszystkich zakamarków. Tapicerka podlega oczywiście wymianie.
>BMW X2 2024 nadjeżdża. A jednak uchowało się w gamie
BMW 635CSi skrywa sześciocylindrowy silnik benzynowy o pojemności 3,4 litra. Wiadomo, że fabrycznie generował 215 koni mechanicznych. W prezentowanym egzemplarzu zintegrowano go z czterobiegową przekładnią automatyczną, która jest trochę mniej pożądana od pięciobiegowej skrzyni manualnej.
Licznik wskazuje 281 635 kilometrów przebiegu. Auto jest na sprzedaż. Aktualnie znajduje się w Dumfries (Szkocja). Jego cena ma wynosić od 4000 do 6000 funtów. To niewiele, ale trzeba pamiętać o kosztownym i czasochłonnym procesie renowacji.