Rumuńska marka bardzo fajnie rozbudowuje swoją gamę. Teraz trafi do niej zupełnie nowy model.
To oficjalny następca minivana Lodgy. Nowość jest mieszanką crossovera i SUV-a – bardzo udaną mieszanką, co ujawniają zdjęcia koncepcyjnej wersji. Warto dodać, że mierzy 460 centymetrów, a to oznacza, że jest dłuższa od Dustera o około 25 centymetrów.
Design robi wrażenie. Pierwsze, co rzuca się w oczy to zupełnie nowe logo, za które odpowiada Alejandro Mesonero pracujący w grupie Renault od zeszłego lata. Ta sama osobistość stworzyła znaczek CUPRY. Świetnie prezentują się minimalistyczne reflektory o ciekawym wypełnieniu i wąski grill. Z tyłu natomiast zagościł „strzałkowe” lampy i bardzo szeroka klapa bagażnika. Uwagę zwracają również masywne osłony chroniące dolne fragmenty karoserii.
Wnętrze dla siedmiu osób
Dacia Bigster ma być dostępna w wersji 7-osobowej. Tym samym klienci, którzy szukają rodzinnego auta nie będą tęsknić za rumuńskim minivanem. Możemy się spodziewać przestronności w dwóch pierwszych rzędach, nowego kokpitu (wykorzystującego instrumenty znane z Renault) i zaawansowanych systemów bezpieczeństwa.
Na tym etapie trudno mówić o jakości użytych materiałów, ale można przypuszczać, że będą nieco lepsze, niż we wspomnianym Dusterze. Nie sposób oczekiwać dbałości o detale po marce budżetowej, ale liczymy na to, że plastiki zostaną starannie spasowane.
Dacia Bigster – silniki
Tendencje rynkowe skłaniają producentów do tworzenia aut hybrydowych i elektrycznych, dlatego należy się spodziewać, że Bigster również otrzyma takie zespoły napędowe. Na szczęście nie zabraknie także silników benzynowych. Co ciekawe, ma pojawić się nawet wersja z LPG. O dieslach nic nie wspomniano, co oznacza, że raczej nie zagoszczą pod maską nowego modelu. A szkoda, bo świetnie pasowałyby do auta o tych gabarytach.
Ile będzie kosztować Dacia Bigster? Wiele zależy od tego, kiedy zadebiutuje. Można jednak spodziewać się ceny o 15-20% wyższej, niż w przypadku podobnie skonfigurowanego Dustera.