w ,

Auto za 10 tysięcy złotych: Jaki model kupić?

Jakie auto za 10 tysięcy złotych
Auto za 10 tysięcy złotych: Co kupić?

Rynek samochodów jest bardzo szeroki. Decydując się na wydanie około 10 tysięcy złotych, musimy szukać propozycji z drugiej ręki.

Samochody nowe w Polsce stają się coraz droższe – jak i w całej Europie. Za zwykły samochód miejski prosto od dealera trzeba wydać około 40 000 zł. I nie będzie to żadna „full opcja”, tylko naprawdę podstawowy wariant wyposażeniowy. Znacznie więcej osób szuka zatem aut używanych.

Jaki samochód kupić za 10 tysięcy złotych?

Założony budżet jest dość skromny, ale to nie oznacza, że nie można znaleźć akceptowalnych ofert. Pamiętajmy jednak, że im większe auto osobowe, tym potencjalnie większe koszty eksploatacji. W zestawieniu pojawiły się pojazdy, które da się nabyć za wspomnianą wyżej kwotę, ale też przy uwzględnieniu kilku podstawowych warunków:

  • Pochodzenie krajowe
  • Przebieg do 250 tysięcy kilometrów
  • Rocznik 2000 lub młodszy
  • Akceptowalne koszty eksploatacji (brak skomplikowanych technologii)
  • Bezwypadkowy (co nie oznacza bezkolizyjności)

I tu należy rozwinąć ostatni z wymienionych aspektów. Użytkownicy bardzo często mylą bezwypadkowość z bezkolizyjnością. Auto uczestniczące z zdarzeniu drogowym, w którym są poszkodowani jest zazwyczaj znacznie bardziej zniszczone, niż w przypadku kolizji. O ile poważnych wypadków można uniknąć, o tyle zachowanie każdego elementu karoserii bez żadnych skaz w ciągu 15-20 lat jest misją o wątpliwych szansach powodzenia.

Oczywiście, zdarzają się takie egzemplarze, ale to wyjątki. Kolizje, stłuczki i ocierki nie są jednak niczym nadzwyczajnym, dlatego pomalowane drzwi, czy pęknięty zderzak nie powinien odstraszać, tym bardziej przy tak skromnym budżecie. Jeżeli auto było naprawiane blacharsko i lakierniczo, to nic złego – byleby wszystko zostało wykonywane przez fachowców znających się na rzeczy.

Przejdźmy jednak do konkretnych propozycji. Postawione wyżej warunki bardzo jasno określają, jakie auta za 10 tysięcy mogą być brane pod uwagę. Głównie będą to modele miejskie i kompaktowe, które mogą jeszcze pozwolić na w miarę oszczędną eksploatację. Zaczynamy!

 Citroen C3 I

Prosty, całkiem nieźle wyglądający samochód miejski. Jego pierwsza generacja została pokazana w 2002 roku i właśnie ona mieści się w naszym budżecie. Auto, mimo wielu lat produkcji, wciąż nie wygląda przesadnie staro. W skromnych gabarytach ukrywa się całkiem przestronne wnętrze, które nierzadko wzbogaca niezłe  wyposażenie (w tym klimatyzacja).

Citroen C3 za 10 tysięcy
Citroen C3 to prosty i sprawdzony samochód miejski

Polecany wariant: C3 występował z wolnossącymi silnikami benzynowymi i turbodieslami HDi. Wszystkie konstrukcje są warte polecenia z perspektywy trwałości, ale do charakteru auta najlepiej pasuje benzyniak o pojemności 1,4 litra (75 KM). Zapewnia wystarczającą dynamikę, akceptowalne zużycie paliwa i tanie serwisowanie.

Fiat Linea

Mocno niedoceniony model na polskim rynku. To następca Sieny i Albei, który nie odniósł sukcesu. Bazuje na Grande Punto, dlatego nie skrywa skomplikowanych rozwiązań. Jego wyróżnikiem jest 500-litrowy bagażnik. Wnętrze jest proste i przestronne. Może nie imponuje wyszukanym stylem czy jakością, ale nie ma też specjalnych powodów do narzekania.

Fiat Linea za 10 tysięcy złotych
Fiat Linea ma bagażnik o pojemności 500 litrów

Polecany wariant: Wśród ofert dominują silniki wysokoprężne 1.3 MultiJet. To bardzo trwały diesel, który nie jest wrażliwy na jakość paliwa i warunki pracy. Ma przyzwoitą moc (90 KM), która ujawnia się jednak dopiero przy wyższych obrotach. Jest przy tym bardzo oszczędny. Warto dodać, że cieszy się dużą popularnością, dlatego nie skrywa żadnych tajemnic przed mechanikami.

Honda Jazz II

Zadebiutowała w 2001 roku i ze względu na swoje gabaryty została przypisana do segmentu B. Jej sylwetka nie jest jednak typowa – to mikrovan z bardzo przemyślanym wnętrzem. Słynie z solidności i przestronności. Co więcej, japońskie auto lepiej trzyma wartość niż większość konkurentów.

Honda Jazz za 10 tysięcy złotych
Honda Jazz jest przestronna i niezawodna

Polecany wariant: auto było dostępne na naszym rynku tylko z benzynowymi jednostkami napędowymi o pojemnościach 1,2 oraz 1,4 litra. Obie są żywotne, ale należy pamiętać, że nie oferują specjalnie dobrych osiągów. Stanowią więc propozycję dla osób poruszających się głównie spokojnym tempem. Wybór określają więc możliwości rynkowe, a nie aspekty związane z dynamiką bądź niezawodnością.

Nissan Note I

Kolejny mikrovan, tyle że od innego japońskiego producenta. Note nie odniósł ogromnego sukcesu, ale w Polsce sprzedawał się całkiem nieźle. Poza praktycznym i przestronnym wnętrzem, wyróżnia się ciekawą stylistyką. Nie każdemu przypadła ona do gustu, ale z pewnością do dziś zwraca uwagę.

Nissan Note za 10 tysięcy
Nissan Note to mikrovan skrywający pokrewieństwo z Renault

Polecany wariant: Podaż jest bogata w 1,5-litrowe diesle z rodziny dCi (Renault) i zwykłe silniki benzynowe o pojemności 1,4 litra. Te pierwsze są wyraźnie oszczędniejsze, ale generują też wyższe koszty eksploatacji. Zazwyczaj mają też za sobą większe przebiegi. Benzyna będzie zatem bardziej rozsądnym wyborem.

Opel Astra III

Jeden z najpopularniejszych aut kompaktowych na polskich drogach. Astra trzeciej generacji wygląda ponadczasowo. To swego rodzaju Golf ze znaczkiem Opla. Nie wyróżnia się niczym szczególnym, ale jest prosta i solidna. Dzięki dużym możliwościom konfiguracyjnym, wśród oferty sprzedażowych znajdują się różne warianty silnikowe i nadwoziowe.

Opel Astra za 10k
Opel Astra III polecany jest z wolnossącym silnikiem o pojemności 1,6 litra

Polecany wariant: diesle są zazwyczaj wysłużone, ale pancerne CDTI potrafią wytrzymywać duże przebiegi (choć nie grzeszą kulturą pracy). Najlepszym wyborem będzie wolnossący silnik benzynowy o pojemności 1,6 litra. Wystarczy do sprawnego rozpędzania hatchbacka, a przy tym słynie z prostej konstrukcji, która nie generuje wysokich kosztów utrzymania.

Renault Clio III

Kolejny z francuskich samochodów, który utrzymuje wysoki poziom zainteresowania. Wygląda bardzo dobrze, jak na swoje lata, ma ergonomiczne wnętrze i raczej nie budzi większych obaw. Nie jest naszpikowany elektroniką tak bardzo, jak większe modele marki z tamtych lat, dlatego denerwujące usterki nie należą do częstych zjawisk. To nieźle jeżdżące auto miejskie w dobrej cenie.

Renault Clio za 10 tysięcy
Trzecia generacja Clio do dziś dobrze wygląda

Polecany wariant: Na rynku znajdziemy zarówno silniki benzynowe, jak i wysokoprężne. Te pierwsze to zazwyczaj wolnossące 1,2- oraz 1,4-litrowe konstrukcje. Ta większa ma ponad 90 KM i pozwala na niezłą dynamikę, ale zużywa sporo paliwa. Diesel 1.5 dCi jest natomiast oszczędny, ale ma więcej podzespołów, które wymagają systematycznych wymian eksploatacyjnych (np. turbina).

Skoda Fabia II

Na koniec zostawiliśmy czeski bestseller. Fabia drugiej generacja zdominowała polskie drogi – w towarzystwie większej siostry, Octavii. Samochód był rozsądnie wyceniony, a na dodatek wykorzystuje podzespoły Volkswagena Polo, dlatego stawiali na niego zarówno klienci indywidualni, jak i flotowi. Oprócz sprawdzonej konstrukcji, oferuje przestronne wnętrze i tanie części.

Skoda Fabia za 10 tysięcy
Skoda Fabia bardzo często występuje z instalacją LPG

Polecany wariant: Największą popularnością cieszy się benzynowy silnik o pojemności 1,2 litra. To mały silnik, ale często integrowany z instalacją LPG, co zmniejsza koszty eksploatacji. Na rynku znajdziemy też egzemplarze z 1.4 TDI pod maską. Bez względu na wybór, dominują sztuki poflotowe, które mają duże przebiegi. Trzeba brać to pod uwagę.

Przede wszystkim stan techniczny i opłaty

Decydując się na samochód za 10 tysięcy złotych najważniejszy jest wybór egzemplarza w dobrym stanie technicznym. Pamiętajmy także o sprawdzeniu przeglądu i ubezpieczenia. W wypadku starszych aut mogą one generować duże koszty.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Porsche Taycan wypadek na rondzie

Pozwolili mu na przejażdżkę sportowym autem: Rozbił je na pierwszym rondzie

Wypadek quadem podczas wjazdu na przyczepę

Nieudany załadunek quada: Kilkumetrowy lot z twardym lądowaniem