W całej Polsce można w tym tygodniu napotkać obfite opady śniegu, które utrudniają życie kierowcom.
Niestety, dochodzi do wielu niebezpiecznych sytuacji z tym związanych. W tym przypadku auto wpadło w poślizg na śliskiej drodze, co było zalążkiem kolizji, której po prostu nie dało się uniknąć.
Na nagraniu widać, jak kierowca włącza się do ruchu z drogi podporządkowanej i skręca w lewo. Wtedy też doszło do nadsterowności i pojazd stanął prostopadle do kierunku jazdy. Niewykluczone, że był to samochód tylnonapędowy (trudno rozpoznać model). Jego użytkownik próbował szybko ruszyć, ale droga była śliska i starania spełzły na niczym.
Zderzenie nie do uniknięcia
Tym samym znalazł się na torze jazdy innego kierowcy, z którego pojazdu pochodzi poniższe nagranie. Nie za bardzo dało się zjechać z kursu kolizyjnego. Droga była pokryta warstwą lodu ograniczającą stabilność pojazdu.
Kierowca postanowił więc wcisnąć hamulec do oporu i zjechać maksymalnie w prawo, by zmniejszyć skutki zderzenia. Zrobił, co mógł, by nie uderzyć w drzwi kierowcy. Wtedy z pewnością mówilibyśmy o wypadku, a nie kolizji.
Oba samochody zostały poważnie uszkodzone, ale nikt nie ucierpiał, co jest kluczową informacją. Wskazanie sprawcy zdarzenia nie jest trudne, ale jest to jednocześnie ofiara trudnych warunków pogodowych, w których nie trzeba popełnić błędu, by doszło do niebezpiecznej sytuacji.